Emerytura pod palmami. Taką sielankową wizję roztaczano przed nami w reklamach OFE rywalizujących o względy klientów. Teraz palmy smaga wiatr, a przyszli emeryci marzą tylko o regularnie wypłacanych świadczeniach.
|
Fot. sxc.hu |
Trzeba pamiętać, że
przy wszystkich swoich licznych wadach, OFE gromadzą na kontach członków realne aktywa, a ZUS wydaje wszystko na bieżąco. Dlatego pewność wypłat emerytur gwarantuje aktualny stan kasy publicznej. Możliwe, że regularnie pojawiające się głosy (
przykład) o zagrożeniu rychłym bankructwem ZUS-u są nieco przesadzone, ale ich mnogość daje sporo do myślenia.
Poza tym obecnie dyskusja skupiła się w dużym stopniu nad wyborem między ZUS-em, a OFE (
w okresie od 1 kwietnia do 31 lipca 2014 r. trzeba będzie się określić w tej kwestii; brak decyzji oznacza automatyczne przeniesienie do ZUS-u). W ten sposób wypacza się początkowe założenia reformy sprzed lat.
Emerytura miała składać się z trzech filarów - dwóch obowiązkowych: ZUS-u i OFE oraz części dobrowolnej, gromadzonej indywidualnie (III filar).
Tymczasem 6 grudnia 2013 r. otrzymaliśmy oryginalny prezent mikołajkowy. Posłowie koalicji rządzącej przegłosowali rewolucyjne
zmiany w systemie emerytalnym w naprawdę błyskawicznym tempie. Teraz czekają one tylko na podpis Prezydenta.
Kluczowy jest artykuł 23.
ustawy, który budzi wielkie kontrowersje, także wśród prawników i raczej nie poprawia wizerunku Polski za granicą:
Aktywa mają być przekazane przede wszystkim w formie obligacji skarbowych i bonów, które następnie ZUS umorzy. Jeśli któryś fundusz nie zbierze w ten sposób wymaganych 51,5 proc., będzie zobowiązany uzupełnić braki... gotówką.
O jakie pieniądze toczy się gra?
To jest artykuł z cyklu "Elementarz Inwestora" prowadzonym równolegle na blogach Jak oszczędzać pieniądze? oraz APP Funds. Jeśli chcesz być
na bieżąco powiadamiana/-y o nowych artykułach, zapisz się na newsletter.
Aktualny spis wszystkich materiałów znajdziesz tutaj.