Wystartowała platforma inPZU, na której możemy kupować jednostki funduszy indeksowych. W tym momencie mamy następujące do wyboru: inPZU Inwestycji Ostrożnych, Obligacje Polskie, Obligacje Rynków Rozwiniętych, Obligacje Rynków Wschodzących, Akcje Rynków Rozwiniętych oraz Akcje Polskie.
Co istotne, nabycie i sprzedaż są darmowe, a jedynym kosztem jest roczna opłata za zarządzanie na poziomie pół procenta (rozłożona w czasie w bieżących wycenach jednostek).
W świecie bardzo drogich polskich funduszy jest to z pewnością krok w dobrą stronę i taki poziom opłat w końcu daje potencjalną szansę na długoterminowe zyski inwestującym pasywnie, również niewielkie kwoty. Minimalna inwestycja wynosi tylko 100 zł.
No i z pewnością przy okazji wzbudza lekki popłoch u konkurencji, która prawdopodobnie będzie deprecjonować tańsze rozwiązanie.
Tak jak dorożkarze nie dali rady zatrzymać rozwoju motoryzacji, podobnie forsujący swoje drogie produkty finansowe również w końcu przegrają, także w Polsce. Jestem o tym przekonany. Na kolejny ruch korzystny dla klientów nie trzeba było długo czekać i jeszcze w poniedziałek
dowiedzieliśmy się, że PKO TFI ścina opłaty za zarządzanie w pięciu funduszach do poziomu 0,7 proc. rocznie, a dziś
czytamy, że planuje też swoje fundusze indeksowe.
Całkiem możliwe, że wprowadzanie tych funduszy ma jakiś związek ze startem PPK w przyszłym roku. Takie tanie fundusze wydają się nieźle skrojone pod ten program.
Przypomnę, że skoro zdecydowana większość aktywnie zarządzających przegrywa z rynkiem (wyrażonym na przykład w postaci indeksu), w takim razie nie ma sensu obstawiać, komu akurat się uda wygrać, tylko lepiej kupić rynek i nie zastanawiać się nad tym problemem. Tak powstały ETF-y i fundusze indeksowe.
Co to jest ETF? Jak inwestować za granicą?
Od lat wielu ekspertów (w tym Warren Buffett) zaleca osobom niezawodowo związanym z rynkiem kapitałowym regularne zakupy tanich funduszy indeksowych/ETF-ów, które w długim terminie dadzą nam przyzwoity zarobek, wyższy niż z lokat czy obligacji.
Dlatego cieszy pojawienie się funduszy indeksowych PZU.
Z ciekawości postanowiłem od razu je przetestować, o czym natychmiast poinformowałem na Twitterze: