9 lipca 2007 r. indeks szerokiego rynku akcji WIG osiągnął swoje maksimum wszech czasów na poziomie 67 772,9 pkt. Wzrosty były napędzane w dużej mierze środkami klientów funduszy inwestycyjnych kuszonych wizją wysokich zysków. Późniejsza bezlitosna bessa poraniła wielu z nich i do dziś nie chcą słyszeć o giełdzie i funduszach.
Tymczasem życie toczy się dalej i wkrótce minie równe 10 lat od szczytu tamtego gorącego lata.
Optymiści wskazują na sporą szansę pobicia tego rekordu. Aktualnie brakuje jeszcze 10%, czyli wcale nie tak dużo.
Aby powiększyć wykresy w artykule, należy w nie kliknąć.
Szanse są tym większe, że wiele wskazuje na zakończenie płaskiej korekty i początek kolejnej fali wzrostowej. Tak przynajmniej sugerują wykresy, także po przybliżeniu.