Dziś ruszyły zapisy na akcje Allegro w IPO w transzy inwestorów indywidualnych. Potrwają one do najbliższego poniedziałku 28 września (włącznie).
Oczywiście od razu pojawia się zasadnicze pytanie, czy warto kupić akcje Allegro w IPO.
Aby na nie odpowiedzieć, najpierw należy sięgnąć do dokumentów źródłowych, czyli prospektu emisyjnego. I tu pojawia się pierwsza przeszkoda - sporządzono go tylko w języku angielskim. Po polsku przygotowano jedynie podsumowanie.
Podobną ofertę mieliśmy ponad trzy lata temu w przypadku IPO Play'a (prospekt po angielsku, skrót po polsku).
Czasu na podjęcie decyzji nie zostało zbyt wiele, a jak zwykle inwestor detaliczny ma tym trudniejsze zadanie, że musi dokonać zapisu w ciemno po cenie maksymalnej 43 zł za akcję.
Ostateczna cena zostanie ustalona na podstawie księgi popytu budowanej przez inwestorów instytucjonalnych w przedziale od 35 zł do 43 zł i powinna zostać ujawniona 29 września.
W sumie zostanie zaoferowanych do 187,8 mln akcji Allegro, z czego maksymalnie 5 procent przeznaczono dla indywidualnych. Akcje są sprzedawane przede wszystkim przez dotychczasowych właścicieli: fundusze private equity Cinven, Mid Europa Partners i Permira oraz kadrę zarządzającą, którzy przy cenie maksymalnej za akcję 43 zł otrzymają 7 mld zł. Tylko miliard zł pójdzie bezpośrednio do spółki ze sprzedaży nowych akcji i zostanie przeznaczony na spłatę zadłużenia.
Wspomniane fundusze private equity przejęły Allegro jesienią 2016 r. z rąk Naspers płacąc 3,25 mld dolarów.
Akcje zostaną zapisane na rachunkach maklerskich 6 października. Wstępnie ustalono, że debiut Allegro na GPW nastąpi 12 października.
IPO Allegro będzie dostępne w większości biur maklerskich (wyjątki z ważniejszych to ING Bank Śląski i BM BNP Paribas).
Ich pełną listę i podsumowanie oferty dla inwestorów detalicznych znajdziecie tutaj.
Prospekt emisyjny.
Wyciąg warunków oferty.
Tłumaczenie podsumowania prospektu na polski.
Wybrane dane finansowe (kliknij w obrazek, aby powiększyć):
|
źródło: Allegro
|
Allegro dynamicznie zwiększyło sprzedaż i zyski w tym roku, głównie za sprawą lockdown'u i pandemii, które napędziły handel w sieci: w pierwszym półroczu w porównaniu z 2019 r. przychody wzrosły z 1,17 mld zł do 1,77 mld zł, a zysk netto ze 195,7 mln zł do 289,7 mln zł (całkowity dochód wyniósł 224 mln zł).
Dlatego możemy oczekiwać, że w 2020 r. zysk netto istotnie przekroczy poziom z ubiegłego roku: 389,7 mln zł.
Jednak wskaźnikowo będzie to nadal droga spółka - przy maksymalnej cenie akcji 45 zł Allegro byłoby wyceniane na 44 mld zł. Współczynnik cena do zysku (C/Z) za 2019 r. przekraczałby 100 i dopiero po udanym finansowo 2020 r. mógłby nieco spaść. Spółka zakłada, że w kolejnych latach nadal będzie rosła, co opiera między innymi na wciąż niskim udziale sprzedaży online w całym handlu detalicznym (w Polsce w 2019 r. 8,4 proc. - dla porównania w Wlk. Brytanii 18 proc., a w Chinach już 27 proc.).
Allegro deklaruje w prospekcie, że nie ma zamiaru wypłacać dywidendy.
Zauważmy też, że na rozwój spółki nie pójdzie nawet złotówka z IPO (tylko częściowe wyjście z akcji przez właścicieli i miliard złotych na redukcję zadłużenia Allegro).
Jakoś to wszystko razem nie wywołuje u mnie wielkiego entuzjazmu. Natomiast należy podkreślić, że wysoki popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych jest gwarantowany.
Ze względu na wielkość spółki (kapitalizacja rynkowa prawdopodobnie przekroczy poziom "najcięższego" w WIG20 CD Projektu) instytucjonalni muszą kupować Allegro do swoich portfeli i teraz starają się nieco zbić cenę w czasie budowy księgi popytu.
Na plus jest fakt, że Allegro wejdzie do WIG20 (prawdopodobnie kosztem mBanku) i dzięki temu nieco spadnie udział w indeksie spółek z balastem skarbu państwa.
Na pewno IPO pomaga, że globalnymi koordynatorami oferty są doświadczone banki inwestycyjne Goldman Sachs i Morgan Stanley.
Poza tym sama
branża e-commerce jest postrzegana na świecie obecnie jako bardzo atrakcyjna - potwierdza to choćby ubiegłotygodniowy
debiut spółki THG w Londynie (+32 proc.). Z kolei akcje Amazon tylko w tym roku podrożały aż o 60 proc. i w efekcie lider sektora
wskaźnikowo również nie należy do tanich spółek (oględnie mówiąc). Natomiast tańsi są inni ważni gracze:
Alibaba czy
eBay.
Podsumowując -
aby podjąć samodzielną, rozsądną decyzję, najlepiej na spokojnie przeczytać i przeanalizować prospekt emisyjny. Szkoda, że sporządzony tylko po angielsku.
Osobiście cieszę się, że Allegro wchodzi na GPW i rozrusza rynek. Jednak nie zamierzam brać udziału w IPO, tylko pozostanę kibicem. Podejrzewam, że będzie okazja kupić te akcje taniej. Możliwe, że powtórzymy w jakiejś części scenariusz podobny do tego z Play'a.
Co paradoksalne, nie wykluczam dużej redukcji zapisów w transzy inwestorów indywidualnych, ponieważ maksymalnie jej wielkość sięgnie ok. 400 mln zł. A po rynku krąży dużo wolnej gotówki wyciągniętej ze słabo oprocentowanych depozytów bankowych.
Nie jestem przekonany do gry w stylu: kup drogo, sprzedaj jeszcze drożej, choć patrząc na szaleństwa, jakie wyprawiają się na Nasdaq-u (
przykład), może to się jednak udać, zwłaszcza przy zejściu z ostateczną ceną w IPO z maksymalnego poziomu 43 zł za akcję.
Istotna też będzie koniunktura na giełdach w najbliższych kilku tygodniach.
Na koniec dodam, że mam jeszcze jeden ważny powód, dlaczego nie wchodzę w to IPO: posiadam i dokładam fundusze ETF odwzorowujące zachowanie indeksu S&P 500. A w tym indeksie udział akcji Amazon wynosi około 5 procent, czyli z każdych stu złotych wydanych na taki ETF 5 złotych inwestuję w Amazon. W ten sposób pośrednio stawiam na globalnego lidera, który być może w końcu mocniej wejdzie też do Polski, co zachwiałoby pozycją Allegro.