W zeszłym tygodniu stanąłem przed dylematem, gdzie ulokować 10 tysięcy złotych. Gotówka zrobiła obrót z zyskiem i jej większość postanowiłem zaparkować. Z tego powodu sprawdziłem, czy nie pojawiły się jakieś nowości poza lokatami omawianymi w comiesięcznym zestawieniu z najlepszymi ofertami bankowymi i ich alternatywami.
Co ciekawego tu znajdziemy?
Po dłuższym letargu obudził się dział marketingu mBanku i wzorem innych mBank chce przyciągnąć nowych klientów lokatą "Ona i On" z wysokim oprocentowaniem.
5,5 procent wygląda atrakcyjnie. Jednak maksymalna kwota lokaty wynosi jedynie 10 tys. zł (czyli teoretycznie spełnia moje warunki) i co najgorsze, w trwającej do końca roku promocji mogą wziąć udział tylko nowi klienci. Pozostałe wymagania nie są jakieś specjalnie wygórowane - należy otworzyć eKonto i wyrazić zgodę na przetwarzanie danych do celów marketingowych (później można ją cofnąć).
Zapewne nad odświeżonym wyglądem strony internetowe banku pracują ofiary reformy szkolnictwa i ciągle pojawiają się tego typu kwiatki:
Dlatego pomimo limitu 5. tysięcy lokat, nie widzę szczególnych powodów do pośpiechu, ponieważ do tej pory założono ich zaledwie 200. W końcu już każdy, kto chciał założył pewnie kiedyś konto w mBanku. Podobnie ja.
A co na to Getin (dokładniej mówiąc Getin Online)?
Teoretycznie przebija mBank i oferuje więcej:
Jednak te 6 procent trzeba okupić sporymi wyrzeczeniami.
Wstępne warunki lokaty wyglądają lepiej niż w mBanku. Można założyć dwie lokaty po 5 tys. zł każda i to na okres trzech miesięcy.
Lokata jest otwierana w pakiecie z "Kontem Perfekcyjnym" i aby otrzymać te 6% na lokacie, trzeba wykonać dwie operacje kartą oraz zapewnić wpływ na konto w wysokości 1000 zł.
I tu zaczynają się schody. "Konto Perfekcyjne" kosztuje 9,99 zł miesięcznie. Z opłaty zwalniają comiesięczne wpływy min. 1000 zł oraz obrót bezgotówkowy kartą min. 400 zł w tym samym okresie.
Najlepsze zostawiłem na koniec (kliknij, aby powiększyć):
Tak, bank żąda, aby klient posiadał "Konto Perfekcyjne" aż przez 30 miesięcy. Piękna promocja. Faktycznie.
A co jest realną alternatywą?
Dla kwoty 10 tysięcy złotych jakimś pomysłem wydaje się dwumiesięczna db Lok@ta w Deutsche Banku. Szczególnie z tego powodu, że w przeciwieństwie do masowego mBanku Deutsche Bank nie ma aż tak wielu klientów, więc łatwiej o nowego. Głównym warunkiem dodatkowym jest otwarcie konta internetowego db NET.
Zawsze jednak warto patrzeć na realną korzyść, jaką nam przyniesie taka lokata. Zauważmy, że po dwóch miesiącach lokata w Deutsche Banku zarobi nam raptem niespełna 68 zł odsetek.
Czy zawracanie głowy i otwieranie nowego konta plus zaangażowanie 10 tysięcy zł jest tego warte? Odpowiedź zapewne w dużej mierze zależy od grubości portfela danej osoby. U mnie problemem jest, że miałem lub mam konta w bardzo wielu bankach i w tym roku raczej staram się je kasować niż otwierać kolejne, aby zapanować nad tym chaosem podnoszonych opłat.
Jakimś rozwiązaniem problemu niskich odsetek może być zrobienie czegoś zupełnie innego, czyli wzięcie stówy od ING. Tu znajdziesz regulamin.
W skrócie - do końca listopada trzeba złożyć wniosek o otwarcie konta z kartą i przed 15 stycznia 2014 dokonać operacji kartą na minimum 500 zł. Jaki jest haczyk? Należy pamiętać, aby co miesiąc wykonać operacje bezgotówkowe kartą za co najmniej 200 zł.
A co w takim razie zrobić z tymi 10 tysiącami, jeśli nie podobają Ci się opisane wyżej promocje?
Oprócz przeglądania wątku listopadowego, można zajrzeć do tego rankingu.
Ostatecznie moja decyzja wygląda tak (kliknij, aby powiększyć, sorry za jakość skanu):
Tak, zostałem rentierem.
No dobra, właściwie tylko założyłem roczną lokatę rentierską. Od czegoś trzeba zacząć.
Do minusów zaliczmy zmienne oprocentowanie, aktualnie 6,2 proc. Wychodzi mi, że za kwartał odbiorę pierwszą wypłatę, jakieś 125,5 zł, o ile w międzyczasie SKOK Wołomin nie obetnie oprocentowania. A na to się zanosi, ponieważ już 29 listopada SKOK-i wchodzą pod parasol BFG. Zapewne sporo osób czeka na ten moment i chwalący się dobrymi wynikami finansowymi SKOK Wołomin może wkrótce cierpieć na nadpłynność. Biorę to pod uwagę, ale i tak uważam, że jakaś premia nad tradycyjnymi lokatami bankowymi pozostanie.