W ostatnich dniach, a już nawet tygodniach, obserwujemy wyraźną słabość sektora technologicznego. W poniedziałek Nasdaq Composite stracił 2,4 proc. i w efekcie, licząc od początku 2021 r., też znajduje się pod kreską: -2,2 proc.
Kłopoty mają aktywnie zarządzane ETF-y Ark nowej gwiazdy Wall Street Cathie Wood (sylwetka). Po fenomenalnym 2020 r. jej okręt flagowy Ark Invest w miesiąc stracił niemal 30 procent.
Nerwowość podsyca szybki wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych oraz obawy przed wzrostem inflacji (nawet u nas NBP właśnie podniósł swoje prognozy). No i drożeją surowce, w tym ropa naftowa.
Tymczasem analitycy nie tracą optymizmu i twierdzą, że akcje nadal mają potencjał zwyżkowy, a teraz po prostu będziemy nadal obserwować rotację, czyli zmianę liderów zwyżek.
Abby Cohen z Goldman Sachs zaznacza, że już obserwujemy tę rotację i będzie ona postępować wraz z coraz większą liczbą zaszczepionych i powolnym wychodzeniem z pandemii.
Nie powinniśmy też zapominać o potężnym pakiecie stymulacyjnym Joe Bidena, o wartości 1,9 bln dolarów.
Do podobnych wniosków dochodzą inni - przykładowo Nik Modi podniósł wycenę Coca-Coli z 55 na 60 dolarów i rekomendację do "przeważaj", ponieważ nie tylko wierzy w udaną transformację spółki, ale również większą mobilność klientów i ich stopniowy powrót do restauracji, co zwiększy przychody spółki.
Tu pisałem szerzej o inwestowaniu w amerykańskie spółki dywidendowe.
Patrząc szerzej - analitycy Goldman Sachs widzą indeks amerykańskich spółek S&P 500 na poziomie 4300 punktów na koniec roku, nieco wyżej niż zakłada konsensus analityków ankietowanych przez Bloomberga: 4100 punktów.
Obecnie S&P 500 znajduje się nieco powyżej 3820 punktów.
Optymistą jest też znany inwestor David Tepper, który uważa, że wyprzedaż dobiega końca.