środa, 12 grudnia 2018

Kolejne TFI obniża opłaty. Tym razem AXA

Kiedy na początku października wystartowały tanie fundusze indeksowe PZU (jedyna opłata to 0,5% rocznie za zarządzanie), od razu przystąpiłem do ich testowania na swoich pieniądzach i równocześnie wyraziłem nadzieję, że to dopiero początek rewolucji w polskich TFI.

Faktycznie coś drgnęło. Praktycznie równolegle z PZU spadły opłaty roczne za zarządzanie w pięciu subfunduszach PKO TFI (do 0,7%).

Z kolei niedawno dowiedzieliśmy się, że w styczniu na warszawskiej giełdzie zadebiutuje polski ETF naśladujący zachowanie indeksu WIG20TR (WIG20 z wypłacanymi przez spółki dywidendami).

Tym razem pozytywna zmiana pojawiła się w AXA TFI, o czym poinformowała mnie na Twitterze rzeczniczka Aleksandra Leszczyńska.

AXA właśnie uruchomiła platformę Tanie Oszczędzanie, na której możemy bezpłatnie kupować i zbywać jednostki funduszy inwestycyjnych z obniżonymi opłatami za zarządzanie (od 0,5 do 2% rocznie).


Dodatkowym plusem jest możliwość inwestowania naprawdę niewielkich kwot (minimum 50 zł).


Jeśli przyjrzymy się bliżej tabelce, dostrzeżemy, że tylko sześć funduszy AXA ma naprawdę niskie opłaty za zarządzanie na poziome 0,5% rocznie (patrzymy na jednostki typu D), czyli tyle, ile fundusze indeksowe inPZU:

Lokacyjny, Globalny Akcji, Akcji Europejskich Małych Spółek,Akcji Amerykańskich, Globalnych Strategii Dłużnych i Amerykańskich Obligacji Korporacyjnych.

Jedyny fundusz operujący na naszym rynku AXA Lokacyjny za benchmark obrał sobie wskaźnik WIBID 1m pomniejszony o koszty zarządzani, co oznacza bardzo nisko zawieszoną poprzeczkę. Obecnie WIBID 1m wynosi 1,44% i jeśli odejmiemy od niego 0,5% rocznej opłaty za zarządzanie wyjdzie nam cel poniżej procenta rocznie.

Na szczęście wynik funduszu za ostatni rok jest nieco lepszy: +1,68% (dane z serwisu Analizy Online). Jednak to dużo mniej niż obecnie możemy wycisnąć na najwyżej oprocentowanych lokatach i kontach oszczędnościowych.

Nawet pomijając walczącą o depozyty grupę Leszka Czarneckiego znajdziemy spokojnie coś wyraźnie lepszego - na przykład Konto Mocno Oszczędnościowe na 2,7% w Alior Banku (do 100 tys. zł, przez 4 miesiące, dla nowych środków, bez konieczności zakładania konta osobistego).

A co z pozostałymi tańszymi funduszami AXA?

Tak naprawdę są to fundusze funduszy, czyli kupują one jednostki innych funduszy, głównie AXA, a na końcu dochodzi opłata roczna 0,5% rocznie za zarządzanie.

Więcej szczegółów znajdziecie w dokumentach poszczególnych (sub)funduszy.

W ogóle ciężko je ocenić, ponieważ jeśli spojrzymy na przykład na Subfundusz AXA Akcji Amerykańskich, to... nie posiada on benchmarku. No to do czego mamy go porównywać? Trudno powiedzieć.

Modelowo 70% aktywów funduszu stanowią tytuły uczestnictwa Framlington American Growth wyodrębnionego z AXA World Funds. Zarządzający za cel stawia sobie wyszukiwanie spółek o perspektywach wzrostu i zyskowności powyżej przeciętnej.

Tutaj znajdziecie jego ocenę przez branżowy serwis Morningstar.

Do tego dochodzą inne fundusze, teoretycznie głównie z grupy AXA i 10% depozytów.

W praktyce w sprawozdaniu funduszu za pierwsze półrocze 2018 r. widzimy następujący skład:

82,1% tytuły uczestnictwa Framlington American Growth, 8,68%... Vanguard S&P 500 UCITS (notowany w Londynie), walutowe kontrakty forward niwelujące zmienność złotego wobec USD i euro oraz środki pieniężne.

O ile w przypadku Vanguarda koszty są bardzo, bardzo niskie, zaledwie 0,07% rocznie, to Framlington American Growth ma dość skomplikowaną strukturę opłat (str. 27), zdecydowanie wyższych.

Osobiście prędzej postawiłbym na przykład na ETF Lyxora replikujący S&P 500, notowany na GPW. Przez ostatni rok zyskał on ponad 8% (głównie dzięki osłabieniu złotego), a fundusz AXA Akcji Amerykańskich w tym czasie... stracił blisko 5%. Nawet obniżka opłat za zarządzanie niewiele tu pomoże.

Oczywiście należałoby dokładniej przeanalizować po kolei wszystkie fundusze zaoferowane przez AXA TFI w ramach Taniego Oszczędzania, aby wydać jakąś bardziej wiążącą opinię.

Na pewno jest to krok w dobrą stronę, ale sam pozostanę na razie tylko przy testowaniu tanich funduszy indeksowych inPZU.

Tutaj przeczytacie więcej na ten temat:

Wystartowały fundusze indeksowe PZU. Testuję!

Rewolucja w polskich funduszach inwestować. Czas przygotować strategię

Burzliwy miesiąc miodowy tanich funduszy indeksowych PZU

Robię tak również ze względu na oczekiwaną przeze mnie raczej słabą koniunkturę na rynkach kapitałowych w najbliższych miesiącach. Dlatego angażuję symboliczny kapitał i tymi drobnymi przy okazji wspieram rewolucję w polskich funduszach inwestycyjnych.