Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryzyko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryzyko. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 lutego 2018

Wyższe ryzyko, wyższy zysk? Niekoniecznie

W teorii jeśli chcemy osiągnąć wyższy zysk, powinniśmy podjąć większe ryzyko.


W praktyce czasem jednak ciężko ocenić, czy dane aktywo lub grupa aktywów posiada odpowiedni potencjał zysku do podejmowanego ryzyka.

Na naszej giełdzie takim przykładem są dla mnie spółki z NewConnect.

Rynek wystartował z dużymi nadziejami 30 sierpnia 2007 r. i oczywiście testowo sprawdziłem jego działanie od razu za bardzo drobne pieniądze już pierwszego dnia.

środa, 10 lutego 2016

Bezpieczna przystań finansowa

Idealna bezpieczna przystań finansowa nie istnieje. Niektórzy ludzie potrzebują wielu lat, aby to zrozumieć. Inni nigdy nie dojdą do tego wniosku, latami poszukując swojego Świętego Graala.


Po prostu ryzyko jest nieodłączną częścią naszego życia aż do śmierci i nie da się go całkowicie wyeliminować.

Dlaczego o tym piszę akurat dziś?

W niespokojnych czasach, kiedy Unia Europejska trzeszczy w szwach, chwieje się system bankowy (na tapecie Deutsche Bank), kiedy w Polsce nowa władza wprowadza kosztowne "dobre zmiany", rośnie popyt na aktywa, które pozwolą przynajmniej zachować nasz kapitał.

METALE SZLACHETNE

Pierwszym, naturalnym tropem jest oczywiście złoto.

poniedziałek, 6 maja 2013

Dlaczego nie warto kupować akcji?

Przez kilka lat prowadziłem na blogu portfel, w którym prezentowałem swoje gorsze i lepsze, ale zawsze realne transakcje, wiele z nich na akcjach. I to była fajna i pouczająca przygoda. Nie tylko dla mnie (całość dostępna w archiwum).

W końcu zostałem skutecznie zniechęcony do dalszego jego prowadzenia (częściowo przez hejterów, częściowo przez brak czasu), a ostatnio straciło to zupełnie sens, ponieważ dawną ulubioną rozrywkę klasy średniej właściwie niemal całkowicie porzuciłem na początku lutego tego roku wraz ze sprzedażą akcji z portfela IKE (timing nie był taki zły).

Właściwie na GPW koncentruję się wyłącznie  na kontraktach terminowych na WIG20 i tu temat zamknę, bo dotyczy on i tak niewielu osób.

Natomiast zapewne więcej ludzi zainteresuje moje mocno prowokacyjne, zwłaszcza w świetle rekordu wszech czasów na amerykańskich indeksach, hasło, że nie warto kupować akcji.

wtorek, 12 kwietnia 2011

Wyższe ryzyko, wyższy zysk

Pozornie wszystko wygląda bardzo prosto i przejrzyście, czyli jak w tytule: wyższe ryzyko = wyższy zysk.

Może tu należałoby jednak użyć terminu "potencjalnie wyższy zysk". Sprawa jest dość oczywista- wpłacasz do banku i oczekujesz, że dostaniesz za rok powiedzmy 5% więcej netto, a realnie choć minimalnie pobijesz inflację (nie zawsze to się udaje). Jeśli natomiast kupujesz akcje czy jednostki funduszu inwestycyjnego, oczekujesz premii za ryzyko i w zależności od profilu ryzyka może ona się wahać od kilku do XXX procent rocznie.

Na tej podstawie potworzono przeróżne eleganckie teorie, w tym portfelową, ale problem w tym, że one zwyczajnie nie działają w praktyce tak jak się zakłada.

niedziela, 13 lutego 2011

Coppola o ryzyku, pieniądzach i sztuce

Francis Ford Coppola stworzył kilka arcydzieł filmowych (między innymi trylogię "Ojciec Chrzestny"- "dwójka" dla mnie najlepsza czy "Czas Apokalipsy").



Tym razem proponuję zapoznać się z ciekawym wywiadem z reżyserem, w którym mówi między innymi o ryzyku i pieniądzach.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Nie ma jak w domu

Większość ludzi nosi w sobie dość naturalne pragnienie posiadania domu na pięknie położonej działce. Zresztą łączy się ono z ponadczasowym stereotypem prawdziwego mężczyzny: syn, dom, drzewo. Jednak w naszych polskich realiach zakup działki budowlanej i wybudowanie domu oznacza nie tylko wiele lat ciężkiej pracy i wyrzeczeń, ale prawdopodobnie także konieczność zaciągnięcia sporego kredytu hipotecznego.

Pomijam ludzi z tych górnych trzech, maksymalnie pięciu procent najwięcej zarabiających, lecz nawet dla nich dom w dużym mieście stanowi naprawdę spore wyzwanie finansowe, co sprawia, że także przeróżne gwiazdy i gwiazdki muszą posiłkować się kredytami.

poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Jak rozsądnie ustawić zlecenie stop-loss i kontrolować ryzyko?

Pytanie powtarza się od jakiegoś czasu, więc pora rozprawić się z problemem zlecenia stop loss. Na początek zacznijmy od tego, że proponuję jednak zlecenie stop limit, które omówię na konkretnym przykładzie: powiedzmy posiadasz 100 akcji banku PKO BP i jesteś na sporym plusie.

Nie chcesz jednak stracić zbyt wiele zysku i z tego powodu ustawiasz zlecenie z limitem aktywacji 34,99 zł, natomiast limit ceny ustalasz na 34 zł. Jeżeli cena zejdzie poniżej 35 zł, zlecenie automatycznie wchodzi do arkusza z ceną 34 zł i jest realizowane po najwyższym możliwym kursie, czyli na tak płynnej spółce jak bank PKO BP prawdopodobnie gdzieś po 34,9-34,95 zł.


Teraz warto zastanowić się po co w ogóle stosować takie zlecenia?

niedziela, 4 listopada 2007

Za ile kupić akcje ? O ryzyku.

Zanim złożysz zlecenie na giełdzie, musisz zdecydować za ile kupić akcje. Jaka jest optymalna wielkość pozycji? Nawet osoba, która nie zastanawia się nad tym, też podejmuje tę decyzję, tylko nieświadomie.

Najczęstszy błąd drobnego inwestora stanowi zbyt duże zaangażowanie w pojedynczej transakcji.

sobota, 27 października 2007

Opłacalny stosunek zysk / ryzyko. Moneta Haczów 20 zł.

Przed prawie każdą inwestycją próbuję ocenić stosunek zysku do ryzyka. Jeśli wynosi on co najmniej 3:1, można wchodzić. Oczywiście lepiej jeśli wynosi on 5:1 albo 10:1.

Jak zmierzyć tę wartość?