Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty

środa, 2 marca 2022

Wojna

24 lutego Rosja dokonała ataku na Ukrainę. Wojna trwa. Ukraińcy dzielnie się bronią.

Najszybciej informacje pojawiają się na Twitterze. Przykładowe konta do śledzenia newsów: 1,2,3 (jeśli nie znasz dobrze angielskiego, pod każdym tweetem jest opcja "przetłumacz").

W tej sytuacji powinniśmy pomagać ukraińskim uchodźcom tak jak potrafimy. Tu znajdziecie najróżniejsze sposoby.

Może to być nawet mały krok jak bezpośrednia wpłata BLIK-iem na konto Narodowego Banku Ukrainy

wtorek, 16 grudnia 2014

Bankructwo Rosji szansą dla Polski?

W czwartek 13 sierpnia 1998 roku "Financial Times" opublikował list George'a Sorosa, w którym znany spekulant stwierdził, że zamieszanie na rosyjskich rynkach finansowych osiągnęło "śmiertelną fazę" i domagał się dewaluacji rubla.

George Soros

Tego dnia ceny akcji na rosyjskiej giełdzie tąpnęły i po gwałtownym spadku indeksów zawieszono notowania.

14 sierpnia przebywający na wakacjach w swojej letniej daczy prezydent Jelcyn zapewniał:

"Nie będzie dewaluacji rubla. Sytuacja jest pod kontrolą."

Zaraz po weekendzie, czyli zaledwie trzy dni później Rosja zbankrutowała.

Dlaczego teraz wracamy do tych wydarzeń? Powód jest oczywisty - trwa gwałtowna przecena rubla, którą rozpaczliwymi działaniami próbuje zatrzymać bank centralny podnoszący stopy procentowe aż do poziomu 17%; równolegle indeks giełdowy Micex dziś także zanurkował i otrzymał kroplówkę.

Tymczasem w Polsce pojawiły się głosy, że ucieczka kapitału z Rosji oznacza szansę dla Polski. Czy na pewno?

niedziela, 28 września 2014

Atak nuklearny na Warszawę, czyli jak daleko posunie się Putin

Kiedy pod koniec marca ukazał się tu wpis o tym, jak finansowo przygotować się do ewentualnej wojny, niektórzy komentujący woleli zamknąć oczy i wmawiać sobie, że problem nie istnieje.

Minęło pół roku i temat wraca w znacznie mniej przyjemnej wersji.

Jak pisze w "Washington Post" żona Radka Sikorskiego Anne Applebaum, w 2009 i 2013 roku Rosjanie przeprowadzali symulowane ataki atomowe na Warszawę.

Komentarze do artykułu dość dobrze oddają stosunek Amerykanów do Europy i naszych problemów. Generalnie niewiele ich obchodzimy, ponieważ praktycznie nikt nie zakłada, że Putin dąży do otwartej wojny z USA, czyli samozagłady.

Tutaj możesz wykonać samodzielnie dość makabryczną symulację ataku nuklearnego:

Przybliżone skutki ataku rakietą Topol (SS-25)
A tak wygląda wersja filmowa zagłady Kansas City z 1983 roku.

Kiedy niedawno Żyrinowski groził Polsce unicestwieniem, Putin specjalnie nie protestował.

Z kolei morderczo logiczny scenariusz prowadzący do fatalnego dla nas finału konsekwentnie przedstawia rosyjski politolog Andriej Piontkowski (z wykształcenia jest matematykiem). Wywiad z nim właśnie ukazał się w "Newsweeku".

Jak brzmią jego najważniejsze tezy?

wtorek, 25 marca 2014

Dzisiaj Krym, jutro Rzym, czyli jak finansowo przygotować się do... wojny

Nigdy nie spodziewałem się, że taki artykuł w ogóle pojawi się na blogu. A jednak...

Sposób, w jaki Rosja zajęła Krym i reakcja Zachodu, a właściwie jej niemal kompletny brak, sprawiają, że (niestety) należy być przygotowanym na różne scenariusze, także te najczarniejsze.

Szczególnie dlatego, że Putin wprost oskarża Polskę i Litwę o organizację obozów dla bojowników z Majdanu

Putin na konferencji prasowej
Aby nie było żadnych wątpliwości, że chodzi o coś poważniejszego, podobną opinię powtórzył w polskiej telewizji ambasador Rosji.

Nie ma co na razie panikować, ale wiadomo, że machina rosyjskiej propagandy została wycelowana w Polskę. Oby nie rakiety.

Parada wojskowa w Moskwie z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja 2013 r.
Widząc słabość Zachodu Putin raczej nie zatrzyma się na Krymie, a prawdziwym testem byłoby przekroczenie granic państw nadbałtyckich, które przecież należą do NATO. Czy Zachód będzie chciał umierać na przykład za Narwę?

Pytanie wydaje się zasadne, skoro my nie jesteśmy gotowi umierać nawet za Polskę. W sumie nie ma co specjalnie rozdzierać szat nad jakimś tam sondażem, bo co innego odpowiadać na pytania nieznanego nam ankietera, a co innego stanąć oko w oko z realnym wrogiem. Na dodatek nasza armia jest trochę jak reprezentacja w piłce nożnej, czyli niektórzy mają wobec niej nierealne oczekiwania, a jej rzeczywista siła jest naprawdę niewielka.

Trzymając się zasadniczej tematyki bloga, zastanówmy się teraz, jak finansowo przygotować się do wojny.

Zapraszam do podzielenia się przemyśleniami w komentarzach.

niedziela, 2 marca 2014

Rosyjski niedźwiedź zakrwawi parkiety? Czy pieniądze w banku są bezpieczne? Pora przygotować solidny plan awaryjny

Luty okazał się bardzo łaskawy dla posiadaczy akcji: WIG zyskał blisko 6 procent. a amerykański S&P 500 ponad 4 i tym samym znowu pobił swoje maksima wszech czasów.

Patrząc od tej strony, hossa trwa w najlepsze.

Hossa rozleniwia, a tymczasem ostatnie godziny przyniosły globalną zmianę nastrojów: zewsząd atakują nas newsy na temat napiętej.sytuacji na Ukrainie. Nie można jej w żadnym stopniu porównywać do lokalnego konfliktu w Gruzji. Dotyka ona nas bezpośrednio, także przez uzależnienie Polski od rosyjskiego gazu i ropy. Oprócz tego nie wolno zapominać, że Rosja jest bardzo ważnym rynkiem zbytu dla naszych producentów żywności.

Moim zdaniem wygląda to tak: jak będziemy za głośno krzyczeć, to nam Putin zwyczajnie zakręci kurki. Wtedy skończy się dość groteskowe wymachiwanie maleńką i nieco zardzewiałą szabelką. I żadne ćwierkanie, ani groźne miny tego nie zmienią.

Z punktu widzenia obserwatora i uczestnika rynków kapitałowych poniedziałek jawi się niezwykle interesująco - zapewne wiele osób będzie czekać na ich otwarcie jeszcze tej nocy (waluty, surowce, złoto, Azja...).

Czy rosyjski niedźwiedź zakrwawi parkiety?

Poza tym o bezpieczeństwo swoich pieniędzy w banku martwią się również oszczędzający.

Czy słusznie? Co robić?

O to pytają mnie też Czytelnicy w mailach napływających w ten weekend. Jeśli macie jakieś pomysły, zapraszam do komentarzy.

sobota, 13 lipca 2013

Inwestowanie w Rosji, czyli małe ryzyko i duży zysk (czasem odwrotnie)

W czwartek rosyjski sąd pośmiertnie skazał (takie rzeczy tylko w Sojuzie) zmarłego w więzieniu prawnika Siergieja Magnickiego i uznał go winnym przestępstwa unikania płacenia podatków o wartości 522 mln rubli (równowartość 55 mln PLN).

Wraz z nim zaocznie skazano nieobecnego w Rosji inwestora Billa Browdera - ten akurat żyje, więc w razie pojawienia się w Moskwie może liczyć na 9 lat przymusowych wczasów.

Za tymi wyrokami kryje się fascynująca historia, którą opowiada Browder:


poniedziałek, 7 marca 2011

Ropa rośnie, kupuj Rosję?

Ropa naftowa zapaliła ostatnio po wybuchu zamieszania w Libii. Znowu analitycy na wyścigi wyciągają swoje szklane kule i strzelają: 150, 200, 250 dolarów za baryłkę.
Może jednak prościej otworzyć pozycję długą na kontraktach na ropę i nie wygłupiać się w telewizji? W końcu zarobią Panowie krocie i nie będą musieli więcej pucować kuli przed następną prognozą.

No nic, wróćmy do tego szaleństwa na ropie i zastanówmy się jak na nim realnie zarobić?