Dwa tygodnie temu zaczęła się dynamiczna fala spadkowa na GPW. I to od razu od mocnego uderzenia w poniedziałek, na przyjęcie którego przygotowywaliśmy się 2 marca.
W sumie WIG stracił w 10 sesji prawie 8 procent.
Tak szybka i gwałtowna przecena, zwłaszcza wśród mniejszych spółek, spowodowała, że zaczęły pękać gacie stop-lossy i wsparcia na wykresach.
Tymczasem w piątek po kulminacji paniki w okolicach godz. 10 rynek pokazał zaskakującą siłę i ostatecznie po mini-cudofixingu WIG20 zamknął sesję na plusie:
Popyt nie przestraszył się perspektywy nadchodzącego referendum na Krymie i jeśli do jutrzejszego otwarcia nie wydarzy się nic groźnego na Ukrainie, możemy szybko przejść od stanu paniki do euforii.
Do takich wniosków skłaniają też wykresy.
Kliknij, aby powiększyć |
Kliknij, aby powiększyć |
Kliknij, aby powiększyć |
Czy to będzie młot, czy też młotem dostaną po głowie kupujący?
Pytanie wydaje się zasadne, zwłaszcza w świetle słabszego zachowania także giełd zagranicznych, w tym niemieckiego DAX-a. A to Zachód (tradycyjnie) dawał nam zwykle płonną nadzieję na odwrócenie losu:
Kliknij, aby powiększyć |
Poszukującym konkretnych polskich spółek zwrócę także uwagę na wpływ zadymy na Ukrainie na niektóre z nich:
"Negatywne efekty odczują spółki z dużą ekspozycją na rynek rosyjski, m.in.: 1) ze sprzedażą na poziomie ok. 15-20%: Amica, Fasing, Selena, Rovese, Relpol; 2) ze sprzedażą ok. 10%: Apator, Zamet, SecoWarwick, Ropczyce" (źródło).
Jeśli ktoś wierzy w kontynuację wzrostów, zapewne spróbuje coś podbierać. Według mnie warto najpierw przynajmniej pozamykać nieładne luki na wykresach.
Niektórzy analitycy podejrzewają, że część kapitału uciekającego z Rosji może wylądować w Polsce, a teorii sprzyja bardzo duży spokój na złotym.
Kliknij, aby powiększyć |
Jeszcze więcej oferuje Citi Handlowy, którego zarząd proponuje wynagrodzić akcjonariuszy dywidendą obejmującą praktycznie cały ubiegłoroczny zysk, czyli 7,15 zł na akcję. Oznacza to współczynnik wypłaty dywidendy (dividend yield) aż 6,94%.
Solidne dywidendy znajdziemy też w spółkach energetycznych: Energa zamierza przydzielić 1 zł na akcję (5,9%), a PGE 1,1 zł (5,9%).
Ta druga spółka zachowuje się w tym roku najsilniej ze wszystkich komponentów indeksów WIG20 oraz WIG30, zyskując od początku roku ponad 14 procent (na drugim miejscu znajduje się kolejny przedstawiciel tego samego sektora - Tauron PE +11,7%, a na trzecim Orange +9,1% ).
Natomiast sam wykres wygląda średnio ciekawie i technicznie można dojrzeć ewentualnie potencjalną formację W wymagającą wybicia nad 19 zł, potwierdzonego rosnącym wolumenem:
Kliknij, aby powiększyć |
Po ustaleniu prawa do dywidendy kolejny kurs odniesienia danej spółki znajduje się odpowiednio niżej, skorygowany o dywidendę. Na dodatek jej wypłata pozbawia spółkę kapitału, więc nie wszyscy są jej entuzjastami, zwłaszcza w odniesieniu do spółek wzrostowych.
Tu ryzyko rośnie i w zamian oczekujemy odpowiednio wyższych stóp zwrotu.
W tej grupie zacząłbym ewentualnie szukać kandydatów dopiero wtedy, kiedy rynek pokaże jakąś siłę.
Poniedziałek i cały najbliższy tydzień zapowiadają się bardzo interesująco. I to nie tylko dla inwestorów giełdowych.