Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kredyt odnawialny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kredyt odnawialny. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 12 sierpnia 2010

Kredyt za darmo

Na pytanie gdzie można dostać kredyt za darmo (czasem nawet nie trzeba go oddawać), mógłbym zażartować, że w Banku Anglii czy Banku Rezerwy Federalnej, ale i u nas coś się znajdzie.

Taki właśnie tandem przedstawia „Rzeczpospolita” w postaci kredytu odnawialnego w Lukas Banku i Citi Handlowym. W obu bankach mamy „darmowy” dostęp do pieniędzy przez siedem dni (w Citi nie musi być po kolei) w danym miesiącu kalendarzowym, o ile spłacamy saldo w terminie.

Czy na pewno?

czwartek, 27 maja 2010

Jaki kredyt?

Wczoraj zadzwonił do mnie z pewnego banku podekscytowany młody człowiek, który zapowiedział, że będzie mnie nagrywał i zaproponuje mi niezwykle korzystną ofertę finansową. Już się ucieszyłem, że zostanę nowym wokalistą Pink Floyd i podpiszę lukratywny kontrakt, ale niestety ... Chodziło tylko o kredyt odnawialny.

Widać było, że gość był dość świeży i rozpierał go spory entuzjazm, ponieważ stwierdził, że dostanę „aż” do 12 000 zł kredytu i będzie on moim zabezpieczeniem finansowym. Na moją zaczepkę, że może jednak kulą u nogi, profesjonalnie nie zareagował.

Podziękowałem za tak wspaniałą ofertę, ale temat za chwilę do mnie wrócił jak natrętny agent ubezpieczeniowy, kiedy pewien znajomy zaczął mnie wypytywać jaki kredyt powinien wybrać?

czwartek, 25 marca 2010

Kredyt odnawialny jako fundusz awaryjny

Kilka lat temu moim funduszem awaryjnym był kredyt odnawialny w banku PKO BP. Potem konto stało się droższe, a prowizja za przedłużenie kredytu skoczyła ostatnio aż do 1,8% i tylko się cieszę, że od dawna nie korzystam z żadnych kredytów, nawet jako funduszu awaryjnego.

Osobom niezorientowanym należy się tu wyjaśnienie, że kredyt odnawialny ma taką przewagę nad tradycyjnym gotówkowym, że płacimy odsetki jedynie od faktycznie wykorzystanej kwoty i każdy wpływ na rachunek zmniejsza nasze zadłużenie.

O ile pamiętam, nieco dziwacznie podchodzi do tego Polbank, który każe sobie spłacać co miesiąc określoną kwotę niczym na karcie kredytowej, ale ten bank jest z Grecji, więc trzeba mu wybaczyć.

Jednak sama idea odnawialnego jako tymczasowego funduszu awaryjnego wydaje mi się dość dobrym pomysłem pod warunkiem, że nie korzystasz z niego wydając kasę na konsumpcyjne zachcianki.

wtorek, 8 września 2009

Bierzesz kredyt? Pytaj o RRSO

Od dawna nie interesują mnie kredyty i jedyny jaki trzymałem przez jakiś czas w rezerwie to był kredyt odnawialny. Jednak zamiast kredytu odnawialnego polecam trochę dyscypliny i stworzenie funduszu awaryjnego / bezpieczeństwa odpowiadającego co najmniej trzykrotności naszych miesięcznych wydatków - im mniej stabilne nasze przychody, tym większy powinien być fundusz.

Tymczasem, kiedy zupełnie przypadkiem rozmawiam z różnymi osobami na tematy związane z pieniędzmi najczęściej ich sposobem na finansowe problemy jest kolejna pożyczka z banku czy ewentualnie zakup na raty.

sobota, 18 lipca 2009

Od czego zacząć?

To pytanie pojawia się bardzo często. Jakiś rok temu już zajmowałem się szerzej inwestowaniem, ale w wymiarze finansowym ma ono jedną prostą odpowiedź: nawet jeśli toniesz w długach czy otrzymujesz nieregularne dochody, nie rzucaj się od razu do inwestowania czy spekulacji, ale pierwszy ważny krok to utworzenie choćby najskromniejszego funduszu awaryjnego.

Absolutne minimum to w polskich warunkach 1000 zł (jedna płaca minimalna), a docelowo powinna to być równowartość 3-6 miesięcy naszych wydatków.

Z matematycznego punktu widzenia osoba zadłużona powinna teoretycznie za wszelką cenę spłacać długi z najwyższym oprocentowaniem, ale każdy musi mieć taką rezerwę na nieprzewidziane sytuacje.