sobota, 3 kwietnia 2010

Najlepsze lokaty i konta kwiecień 2010

W porównaniu do poprzedniego zestawienia grupującego najlepsze lokaty i konta w marcu, nastąpiło kilka zmian.

Zacznijmy od tego, że dla mnie najlepsze oznacza bezpłatne i z wysokim oprocentowaniem.

W pewnych kombinacjach, dla poszczególnych osób kryteria mogą być nieco inne, więc od razu chciałem zaznaczyć czym się kieruję.

Patrząc na najnowszą estymację inflacji liczonej marzec do marca, Ministerstwo Finansów prognozuje 2,6% i z tego wynika, że jeśli przez ostatni rok powiększyłeś środki o ponad 3,2% brutto, nic nie straciłeś, co nie było szczególnie trudnym osiągnięciem.

Podobna tendencja malejąca będzie obowiązywać jeszcze przez pewien czas i kto nie ma głowy do inwestycji na giełdzie czy Forexie spokojnie wygra z oficjalną inflacją (inną kwestią jest nasza prywatna) wpłacając pieniądze na najlepsze lokaty i trzymając nadwyżki na kontach oszczędnościowych (nawet Grzegorz Zalewski "odkrył" - wykres na końcu komentarzy, że długoterminowe inwestowanie w WIG20 niekoniecznie pokonuje lokaty).

Do bieżących operacji zupełnie wystarczy bezpłatne eKonto w mBanku z darmowym delfinkiem. Przelewy i prowadzenie rachunku za free, tak samo karta -w tym przypadku mamy do wyboru Visa lub Mastercard i ta druga jednak jest płatna 1,5 zł miesięcznie, jeśli nie wykonamy operacji za minimum 300 zł w danym miesiącu.

Wypłata z obcych bankomatów kosztuje 5 zł, co może być nieco uciążliwe, szczególnie w mniejszych miejscowościach, kiedy mamy daleko do bankomatów Euronetu/Cash4You/eCard/BZWBK.

Jeżeli chcemy pozbyć się tego kłopotu, możemy otworzyć sobie konto DB Net i zyskujemy darmowe wypłaty z bankomatów na całym świecie. Haczykiem jest obowiązkowa jedna transakcja miesięcznie. Jej brak oznacza opłatę 5 zł.

Kolejny problem to fizyczna wpłata i wypłata gotówki. W końcu mBank jest bankiem wirtualnym i jak ktoś chce sobie wpłacić na własne konto pieniądze, może mieć problem, szczególnie w przypadku gotówki. Tak samo Deutsche Bank nie posiada za wiele oddziałów, a wypłata gotówki z kasy kosztuje zdaje się dychę.

W takim przypadku rozwiązaniem jest założenie sobie bezpłatnego rachunku Eurokonto Net w Pekao SA (karta płatna nieobowiązkowa) i już mamy dzięki temu łatwy i bezpłatny dostęp do naszej kasy w każdej placówce „Żubra”.

Teraz kolejny krok, czyli coś dla osób, które weszły o szczebel wyżej i zaczynają generować nadwyżki gotówki i chciałyby czegoś więcej niż 0,01% rocznie na Eurokoncie Net.

Jeżeli nie boisz się problemów Grecji (ostatnio obcięto ratingi bankom) i wciąż braku gwarancji ze strony BFG, zainteresuj się ofertą Polbanku, gdzie nowi klienci wciąż mogą otwierać po 3 rachunki o nazwie „Konto Mocno Oszczędzające”. Ich oprocentowanie wynosi 5,35% netto (do 5 tys, zł, >5k 5%) i nie płacimy podatku Belki.

Dla mniejszych kwot należałoby skorzystać z Eurobanku, który szczęśliwie nie zmienił w tym miesiącu oprocentowania.

Dzięki optymalizacji kwot na 15 rachunkach oszczędnościowych osiągniemmy jeszcze ciekawsze rezultaty – na przykład trzymając na każdym z nich po 40,11 zł mamy 9,1% netto, a dla 120,33 zł 6,07% netto itd.

Zadania optymalizacji lokat bezbelkowych ponownie podjął się Marek i odsyłam do jego bloga po więcej takich obliczeń.

Trzeba jednak pamiętać, że w Eurobanku konto jest bezpłatne pod warunkiem wpływu miesięcznego min. 800 zł (w przeciwnym wypadku opłata 4 zł) lub całkowitego średniomiesięcznego salda min. 10 000 zł, a większość operacji zatwierdza się tokenem i w wersji GSM jest on bezpłatny (breloczek 2 zł).

Dla osób leniwych, które posiadają już konto w mBanku pewną opcją jest założenie lokaty jednodniowej, która właśnie schudła do 4,25% netto. Obecnie optymalna paczka to 1073,53 zł.
Poza tym odsetki wędrują na eMax plus i z tego powodu najlepiej otworzyć sobie cztery takie konta, aby w razie konieczności skorzystania ze środków nie płacić 5 zł za drugi przelew w miesiącu.

Wyższe oprocentowanie daje na przykład BPH, ale promocja trwa tylko do końca czerwca. Podobnie dla kwot do 3000 zł 8% brutto kusi BOŚ, ale to również tylko promocja i potem wpadamy w cały gąszcz opłat.

Z płatnych kont wyróżnia się jeszcze Kredyt Bank i Lokata Swobodna na 5% netto do 15k (teraz trwa promocja dla nowych środków nawet 5,67%), ale samo konto kosztuje minimum 6,99 zł miesięcznie.

Jeżeli nie wiesz kiedy będziesz dokładnie potrzebować pieniędzy, a chcesz znaleźć podobny produkt, proponuję fundusze rynku pieniężnego. Posiadany przeze mnie UniKorona Pieniężny w pierwszym kwartale tego roku zyskał 2,69% brutto, co bije na głowę wszystkie lokaty i rachunki oszczędnościowe. Nikt nie zagwarantuje tu konkretnej stopy zwrotu, ale są to z reguły bezpieczne produkty.

Najłatwiejszy dostęp do funduszy oferuje bezpłatny SFI mBanku i zachęcam laików do rozpoczęcia swojej przygody z funduszami właśnie od pieniężnych, a potem można spróbować czegoś agresywniejszego.

I tu już wchodzimy na grunt mojej subiektywnej oceny, a nie ofert z dokładnymi procentami i uważam, że w kilku najbliższych tygodniach/miesiącach dobrze powinny (nie muszą) sprawować się fundusze obligacji i tylko z tego powodu kupię w przyszłym tygodniu jednostki funduszu Amplico Subfundusz Obligacji Plus, który w ostatnim miesiącu zarobił aż 4%. To ma być zamrażarka przed publiczną ofertą sprzedaży akcji PZU i tak naprawdę nie ma aż takiego wielkiego znaczenia czy zarobię 0,5 czy 1,5% na Amplico, tylko sprawdzę teorię w praktyce.

Właśnie z PZU wiążę pewne nadzieje tej wiosny i zobaczymy w maju jak to wszystko wyjdzie.

A jeśli masz całkiem puste kieszenie i dużo czasu, proponuję powalczyć o stówę z BZ WBK.

Wracając do oszczędzania, pozostają jeszcze lokaty.

Tu banki poszalały z nożyczkami i zarówno FM Bank jak i Meritum Bank moim zdaniem mocno przesadziły.

Na placu boju praktycznie pozostaje Open Finance - szczególnie jeśli chodzi o 6 i 12 miesięcy. Lokata Optymalna na 5,65% netto rządzi (w paczkach po 549,12 zł podnoszących % do 5,98% netto).

I tu jest jeszcze jeden trik, który opisywałem wcześniej, czyli zwiększenie % przez kartę kredytową Keep It Simple. W promocji (przedłużonej do końca maja) po 5 transakcjach możemy sobie zwiększyć oprocentowanie jednej lokaty o 0,5%. Nie załapałem się na nią, więc podaję tylko teoretyczną metodę:

otwieramy rachunek karty kredytowej (jest bezpłatna) i zakładamy lokatę na 15 tysięcy na rok. Następnie wykonujemy 5 transakcji kartą i prosimy o podniesienie oprocentowania równocześnie z podzieleniem lokaty na kawałki po 549,12 zł. Nie wiem czy to ostatnie przejdzie, ale i bez tego 6,15% netto dla 15 tys. to całkiem nieźle.

Wpis zrobił się już trochę za długi, na tym w takim razie kończę, a w komentarzach zachęcam do wskazania innych ciekawych kont i lokat.