Frank szwajcarski jest ważną walutą w Polsce, głównie z tego powodu, że właśnie CHF przez długi czas był ulubieńcem naszych banków. Miłość wynikała z niskich stóp procentowych w Szwajcarii i w związku z tym kredyty hipoteczne udzielane we frankach stały się prawdziwym hitem. Ostatnio nieco mniejszym i w dużej mierze banki zastępują CHF euro, ale dla odmiany tacy ludzie jak ja wolą trzymać rezerwy w szwajcarskiej walucie niż we wspólnym kotle z Grekami.
Zatem pytanie jak tanio kupić franki szwajcarskie cały czas wydaje się aktualne.
Trzeba jeszcze dodać, że w wielu bankach można spłacać raty kredytu mieszkaniowego bezpośrednio we frankach i tu liczy się każdy grosz różnicy kursu CHF/PLN.
Teoretycznie najprościej wykorzystać forex czy kontrakty walutowe z GPW, ale to takie tylko gadanie i przeciętny Kowalski nie będzie się w to bawił.
Do tej pory korzystałem już niejeden raz z Walutomatu i jestem z niego zadowolony.
Ma on jedną zasadniczą wadę – nigdy z góry nie znasz kursu o ile nie bierzesz bezpośrednio z kolejki zleceń. W tej chwili na przykład możesz kupić euro po 4,0341 zł, ale jeśli ustawisz się ze sprzedażą, musisz czekać aż zejdzie ponad 300 tysięcy euro.
Podobnie jest z innymi walutami. W tym momencie nie możesz kupić franków, tylko wbijasz zlecenie niejako w ciemno i od przypadku zależy kiedy dokładnie je dostaniesz i po jakim kursie.
Niby długo się zwykle nie czeka (czasem jednak nawet i dobrych kilka dni), ale jest to spore utrudnienie.
Kolejnym jest dyskomfort wpłaty kasy na konto spółki Revelco z Poznania. Niby wszystko gra jak dotąd, lecz jakoś tak nie bardzo mi się uśmiecha wpłata powiedzmy 5000 zł za jednym razem.
Lukę postanowił zapełnić młody gracz, czyli poznański Internetowykantor.pl. Nazwa mówi wszystko i panowie postarali się wykonać projekt profesjonalnie, ze wszystkimi niezbędnymi formalnościami.
Co ważne, w tym celu założyli spółkę jawną, czyli odpowiadają całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki (inaczej niż w przypadku akcyjnej czy z ograniczoną odpowiedzialnością).
Działają na prostej zasadzie, że skup robią po średnim kursie NBP, a sprzedają trzy grosze drożej.
I tu już widzę pierwszą lukę: NBP reaguje nieco z opóźnieniem na zmiany na rynku walutowym i w dniu, kiedy na przykład frank wystrzeli w górę można zrobić szybki arbitraż kupując franki w internetowym kantorze i potem sprzedając w Walutomacie/tradycyjnym kantorze.
Na razie nie zdążyłem się nawet zarejestrować, więc trudno mi ocenić funkcjonalność serwisu- w każdym razie wygląda to ciekawie, a na dodatek na Facebooku właściciele rozdają kupony uprawniające do zakupu 500 CHF po średnim kursie NBP.
Jeśli ktoś skorzysta z serwisu, proszę o podzielenie się uwagami w komentarzach.