W lutym w końcu wzrośnie oprocentowanie nowych oszczędnościowych obligacji skarbowych, o czym poinformowało Ministerstwo Finansów. W skrócie podwyżka wynosi 0,5 punktu procentowego, a dla obligacji antyinflacyjnych dodatkowo rośnie marża w kolejnych okresach odsetkowych o 0,25 punktu procentowego.
A tak wygląda porównanie obecnej oferty obligacji obowiązującej do końca stycznia br. z nową dostępną od 1 lutego br.:
|
Kliknij w tabelę, aby ją powiększyć. |
Tutaj można dowiedzieć się, jak kupić obligacje skarbowe.
Obligacje kupujemy w nominałach po 100 zł. Możemy je nabywać za dowolne kwoty z wyjątkiem obligacji rodzinnych przeznaczonych dla beneficjentów programu "500+" - w tym przypadku górnym ograniczeniem jest wysokość pobieranego świadczenia.
Jeżeli ktoś na przykład kupował "dziesięciolatki" w styczniu czy grudniu, powinien rozważyć ich sprzedaż i zakup lutowych. Straci jedynie dotąd narosłe niewielkie odsetki (wyjątek to konta IKE oraz obligacje rodzinne - tu lepiej nie kombinować).
I wszystko byłoby OK, gdyby nie pewien szczegół: rosnąca inflacja CPI wyliczana przez GUS. Ostatni jej odczyt za grudzień 2021 r. wyniósł 8,6 proc. w skali rok do roku, czyli uwzględniając podatek Belki dopiero zysk powyżej 10,6 proc. za poprzedni rok był realny.
Takie stopy zwrotu dają ryzykowne aktywa, bez gwarancji zysku. W zeszłym roku na przykład akcje dały zarobić naprawdę solidnie, ale 2022 r. zaczyna się znacznie mniej różowo.
Osobiście nastawiam się na zakupy po niższych cenach. Więcej pisałem tutaj.
W oprocentowaniu depozytów bankowych coś drgnęło, ponieważ spóźniona RPP zaczęła gwałtownie podnosić stopy procentowe, a prezes NBP Adam Glapiński nagle zmienił retorykę z gołębiej na jastrzębią.
Osobiście korzystam na tym, że Nest Bank oferuje na koncie oszczędnościowym otwartym przed 5 lipca 2016 r. oprocentowanie równe wskaźnikowi WIBOR 3M z 15 dnia danego miesiąca, więc moje urosło już do 2,8 proc.
WIBOR 3M
dalej rośnie i od połowy lutego stawka w Nest Banku powinna być wyższa.
Jednak jeśli porównam sobie te poziomy do tego, co zapłacą mi obligacje dziesięcioletnie kupione 4 lata temu, to widać kolosalną różnicę:
Dlatego zasadniczo w bankach najlepszym pomysłem na zysk jest skorzystanie z bonusów w promocjach:
Czy alternatywą dla samodzielnego kupna oszczędnościowych obligacji skarbowych jest fundusz obligacji?
Nie do końca.
Boleśnie przekonali się o tym posiadacze jednostek takich funduszy w ostatnich kwartałach.
W 2021 roku fundusze polskich papierów skarbowych długoterminowych straciły średnio aż 9,9 proc.
W długim terminie powinien dać coś zarobić. Sam emitent zaleca horyzont inwestycyjny jako pięcioletni lub dłuższy.
Osobiście w "bezpiecznej" części portfela pozostaję przy dziesięcioletnich obligacjach antyinflacyjnych z zastrzeżeniem, że od wielu miesięcy nie kupowałem nowych.
Wcale
nie cieszą się one jakąś wielką popularnością, a już zupełnie dramatycznie wygląda sprzedaż obligacji rodzinnych (dla odbiorców "500 +"):
Dziwi tak wielka dominacja obligacji trzymiesięcznych płacących ledwie 0,5 procent w skali roku, czyli ok. 0,125 proc. brutto kwartalnie.
Trudno mi powiedzieć, co w tych obligacjach ciekawego.
Podsumowując - dobrze, że w końcu Ministerstwo Finansów podnosi oprocentowanie obligacji, ale na tle obecnej inflacji CPI nadal nie wygląda ono zbyt imponująco.