wtorek, 13 sierpnia 2013

Giełda nabiera rozpędu. Czy niezdecydowani ruszą na zakupy?

Kilka letnich tygodni okazało się wyjątkowo gorących na parkiecie GPW. Równo z końcem roku szkolnego, czyli 28 czerwca rozpoczęła się silna fala wzrostowa, która wyniosła do góry indeks WIG od początku tamtej sesji do teraz aż o 13,3 proc.

Tym samym pora odkurzyć marcowe pytanie: Kiedy ulica uwierzy w hossę?

Zaproponowałem wtedy okrągłą liczbę, czyli przekroczenie przez WIG bariery  50 tys. pkt.

A dlaczego wracam do tego?

Po prostu indeks właśnie zaczyna ją atakować:

Kliknij, aby powiększyć
Idealnie byłoby, gdybyśmy w końcu poznali  rozwiązanie sprawy OFE w sierpniu i rynek miał czas przetrawić informację. Gdyby na koniec miesiąca WIG zawędrował powyżej wspomnianych 50 tys. pkt., pokazałby swoją siłę i zachęcił do dalszych zakupów.

Oczywiście nie da się kupić samego indeksu WIG i można jedynie próbować posiłkować się przez fundusze inwestycyjne czy ETF na WIG20. Tylko z tymi ETF-ami robi się niemałe zamieszane związane z przebudową indeksów.

Więcej informacji tu i tu.

W takim razie zapewne sporo osób wolałoby zainwestować w konkretne spółki i nie chcę nikogo namawiać dokładnie w jakie, tylko wskażę na małe oraz średnie + banki.

A co z sytuacją, jeśli boisz się, że spóźniłeś się na wzrosty i zaraz wszystko może spaść?

Jeśli nie akceptujesz strat jako normalnego kosztu inwestowania, takiego samego jak koszt prowadzenia biznesu, lepiej pozostań przy lokatach i kontach oszczędnościowych czy obligacjach.

Od razu trzeba posiadać plan ewakuacji , który budowałbym w okolicach 44 tys. pkt na WIG.

A czy jest faktycznie za późno?

Odpowiem konkretną, niewielką transakcją z mojego rachunku IKE z wczoraj:





Kliknij, aby powiększyć



 



A jaki jest jeden z najtrudniejszych elementów inwestowania? Nie tylko akceptacja małych strat, ale też dużych zysków, o czym pisał jeszcze Jesse Livermore:

"Men who can both be right and sit tight are uncommon."

Dlatego po zamknięciu transakcji na Trakcji podam w tym wpisie w komentarzu, czym się ona zakończyła.

Czy ktoś z Was kupował ostatnio albo kupuje akcje czy fundusze? Dajecie radę utrzymać zyskowne pozycje, czy też macie problem ze zbyt szybkim wyjściem?