Statystycznie jesień jest bardzo dobrym okresem dla złota (zwłaszcza wrzesień i listopad), więc możemy podejrzewać, że istnieje szansa na jakieś wybicie kursu kruszcu (tymczasem wygrani są ci, którzy uwierzyli w efekt Halloween i na przykład KGHM).
Czy tak się stanie?
Sam nie wiem.
Z tym pytaniem próbuje się dziś zmierzyć w krótkiej analizie Marek Majewski.
"Kolejna próba testowania
oporu
Istnieje bardzo duże
prawdopodobieństwo, że korekta się zakończyła. Wskazuje na to linia trendu,
która przebiega u podstaw coraz wyżej położonych dołków. Zgodnie z założeniem,
że trend główny jest wzrostowy, a gra toczy się o przebicie oporu, szanse na
realizację scenariusza spadkowego są bardzo małe.
(kliknij, aby powiększyć wykres poniżej)
Na kolejnym wykresie widoczny jest
pro-wzrostowy układ świec. Zaznaczam formację odwróconej głowy z ramionami,
jednakże można obecną sytuację przedstawić na minimum dwa inne pro-wzrostowe
sposoby. Zasięg jej realizacji (prawego ramienia) może spowodować dynamiczny
ruch, który dotrze w okolice oporu (1805 USD) - kliknij, aby powiększyć wykres poniżej
Jest duże prawdopodobieństwo, że w
najbliższym czasie będziemy obserwować ponowną próbę testowania oporu. Ciężko
powiedzieć czy ruch w jego okolicę będzie dynamiczny czy nie. Nie wykluczam
żadnego z tych scenariuszy, właściwie nie jest to istotne. Istotne jest
zachowanie kursu po jego przebiciu (lub nieprzebiciu). Opór na poziomie 1805 USD
ma znaczenie kluczowe, ponieważ testowany będzie czwarty raz,
a zachowanie kursu da cenne informacje na temat nastrojów jakie panują na
poziomach poprzedzających historyczny szczyt."
Tyle Marek Majewski. Ja ze swojej strony zauważę, że już dwa razy w ostatnich tygodniach próbowałem grać pod wybicie złota i wybiło. Moje pozycje na stop-lossach. No to może do trzech razy sztuka?