Pioneer Zrównoważony jest najdłużej działającym na polskim rynku funduszem inwestycyjnym i z okazji 20. lecia jego istnienia CDM Pekao SA organizuje promocję, o którą pytał Czytelnik pod poprzednim wpisem:
20% od wpłaconej kasy brzmi i wygląda doskonale, prawda?
Wystarczy tylko za 5000 złotych kupić na przykład jednostki uczestnictwa Pioneera Zrównoważonego i za rok rozkoszować się premią.
Pojawia się tylko małe "ale".
Niestety ten tysiąc jest całkowicie wirtualny, ponieważ tak naprawdę premia liczona jest jako stopa zwrotu z funduszu pieniężnego Pioneer w okresie 1.06.2011-31.05.2012 pomnożona przez "dodatkowe aktywa jubileuszowe". Za ostatni rok przyniósł on 3,64%, więc bądźmy optymistami i dołóżmy mu zysku - niech to będzie 4%. Z tego wynika, że za rok dostaniesz 40 złotych -10% podatku od nagród, czyli 36 złotych.
Ktoś teraz powie: dobre i te 36 złotych, ale chwileczkę.
Jeżeli kupujesz jednostki funduszu objętego promocją, zapłacisz słoną opłatę manipulacyjną. W przypadku wspomnianego na początku Pioneera Zrównoważonego będzie to 5000 x 0,045= 225 złotych prowizji.
To ciekawe, zwłaszcza, że w Polsce można już kupić co najmniej kilkadziesiąt funduszy inwestycyjnych bez tego typu opłat.
I teraz pojawia się pytanie: czy CDM Pekao takimi "promocjami" zdobywa zaufanie klientów? Czy może jednak wyrabia w nich przekonanie, że fundusze inwestycyjne służą do naciągania naiwnych?
