KNF opublikowała kolejny raport na temat sytuacji w SKOK-ach. Jest on o tyle istotny, że już 29 listopada SKOK-i znajdą się pod skrzydłami BFG, czyli ryzyko depozytów będzie podobne do bankowego.
I jeśli dodamy do tego, że w ostatnim zestawieniu najlepszych lokat te oferowane przez kasy należą do najciekawszych, z pewnością wielu oszczędzających zaczyna zastanawiać się nad skorzystaniem z kas.
Świadczy o tym stały wzrost liczby członków, która na koniec czerwca przekraczała 2,6 mln osób:
źródło: KNF |
Jak widać, wysokie oprocentowanie lokat kusi coraz bardziej i co interesujące, przyciąga także zamożnych Polaków.
Okazuje się, że lokaty w przedziale od 100 do 500 tys. zł stanowią drugą największą grupę wartościową lokat w SKOK-ach i zgromadzono na nich w sumie blisko 3,5 mld zł:
źródło: KNF |
Dla porównania - wszystkie depozyty do 10 tys. zł łącznie zebrały nieco ponad miliard zł.
Aby nie było tak całkiem różowo, KNF ostrzega:
"Sytuacja kapitałowa w kasach jest trudna, wysokość funduszy własnych jest nieadekwatna do prowadzonej działalności. Współczynnik wypłacalności w sektorze obniżył się z 1,83% na koniec grudnia 2012 r. do 1,2% na koniec czerwca 2013 r."
Co więcej, aż 44 kasy z działających 55 objęto postępowaniem naprawczym i na ten cel Kasa Krajowa udzieliła do końca sierpnia pomocy z funduszu stabilizacyjnego w wysokości 188,8 mln zł.
Dlatego w przypadku najpopularniejszego (z powodu oprocentowania lokat) SKOK-u Wołomin warto wrócić do lipcowego oświadczenia zarządu, w którym Kasa chwali się zyskiem netto 41,7 mln zł (na koniec czerwca) oraz współczynnikiem wypłacalności na poziomie 7 procent.
A jakie jest Wasze zdanie o SKOK-ach? Zapraszam do komentarzy.