niedziela, 23 stycznia 2011

Przyglądamy się dokładnie Ukrainie

Mark Mobius jest znanym miłośnikiem rynków wschodzących i jego opinie czasem wzbudzają gorące emocje. Tym razem wykorzystam jego wpis na blogu, aby spróbować odpowiedzieć na odwieczne pytanie „w co inwestować?”, które co chwila pada także tutaj.

Odpowiedziałbym na nie tak- dopóki sam nie wiesz, nie inwestuj i trzymaj pieniądze w bezpiecznych instrumentach, ale to zapewne dla wielu osób za mało, więc wróćmy do doktora Mobiusa.



Jako miłośnik rynków wschodzących wspomina także o Polsce:

"Stocks run ahead of reality on the ground and that certainly is what happened in Eastern Europe. However, we are still looking very closely at the region; we are finding opportunities in Russia, but we are not ignoring other markets like Poland, Hungary, and the Czech Republic."

No i teraz coś bardziej konkretnego:

"Food prices have gone up and are likely to stay up for some time. To some extent, bad weather has been a cause for the rise in prices, but from a longer-term perspective, increasing demand for food, particularly from India and China, means we may have to live with higher food prices unless farm productivity increases dramatically. This is one of the reasons we are looking very closely at investments in Ukraine, a country that is famous for agriculture and its fertile “black earth”."

Brzmi to mniej więcej jak Jim Rogers, do którego odwoływałem się nie raz i nie dwa. Z tego powodu niespecjalnie dziwi mnie, że do najlepiej "perforumujących" walorów w tym portfelu w ostatnich tygodniach należy ukraiński Agroton:


Kupiłem te akcje zresztą po raz drugi, tym razem nabierając się na wybicie nad 32 zł. Na szczęście -po dość spokojnej korekcie, akcje w końcu zaczęły wspinaczkę do góry i w tej chwili są po niecałych dwóch miesiącach 30% wyżej od ceny moich zakupów, więc raczej strata mi już tu nie grozi:


W piątek cena zamknięcia wyniosła 41,53 zł.

Podobnie świetnie radzą sobie Kernel i Astarta, więc logiczne, że z dużym zainteresowaniem czekam na debiut na NewConnect kolejnej spółki z tej branży z Ukrainy, czyli Agroliga Group. Zachęcam do zapoznania się z prezentacją spółki.

Debiut planowany jest na następny czwartek - 3 lutego.

Przestrzegam przed hurraoptymizmem na starcie, bo można się sparzyć tak jak choćby pakujący się w ciemno w TMS Brokers (zresztą i ta spółka mnie interesuje, ale raczej po niższej cenie):



Moje zakupy są uzależnione od kursu i ogólnej sytuacji na GPW, a ze względu na ryzyko NC i Ukrainy wchodzi w grę kwota rzędu 3-4. tys. złotych, co będzie wymagało ode mnie zapewne niedużej dopłaty do portfela na początku lutego.