czwartek, 7 stycznia 2010

Gdzie ulokować pieniądze na dłużej?

Otrzymałem ostatnio pytanie mailem o to, gdzie ulokować na dłużej, powiedzmy 2-3 lata, gotówkę w wysokości kilkunastu tysięcy złotych (15-20 k PLN) bez podejmowania ryzyka, czyli bez giełdy, Forexu czy agresywnych funduszy inwestycyjnych. Wiadomo, że w takim przypadku profit nie może być kolosalny, ponieważ wysoki zysk bez ryzyka znajdziemy tylko u Madoffa, a ten niestety nie przyjmuje nowych wpłat.

Teoretycznie najbezpieczniejszą opcją są obligacje, jednak dwulatki oferują zaledwie 4,75% w skali roku. Po odliczeniu podatku Belki i uwzględnieniu inflacji, niewiele nam zostanie w realnych pieniądzach. W końcu można trzymać płynne środki na kontach oszczędnościowych czy krótszych lokatach i zyskiwać zdecydowanie więcej (ponad 7% brutto).


Moim zdaniem z problemem najprościej poradzić sobie przez otwarcie dwuletniej lokaty w Banku Pocztowym o nazwie marketingowej: Lokata internetowa 24M. Zaletą jest w miarę solidne oprocentowanie 7%, niezbyt duża kwota minimalna, czyli 1000 zł i wygoda dzięki temu, że zakładamy ją przez internet.

Z tego powodu, jeżeli ktoś chce ochronić swoje pieniądze przed inflacją, a nie uśmiecha mu się podejmowanie większego ryzyka, powinien się nad nią zastanowić zyskując komfort, że wpłaca pieniądze i o nich zapomina, a dopiero za dwa lata zastanawia się co dalej.

Jakie są minusy?

Tracimy płynność – kasa zostaje zamrożona na dwa lata, a w przypadku zerwania lokaty nie otrzymamy żadnych odsetek.

Jeżeli komuś bardziej zależy na łatwej dostępności środków, powinien po prostu trzymać pieniądze na koncie oszczędnościowym takim jak w Polbanku czy eurobanku i wspomagać się krótkoterminowymi lokatami (na przykład w Open Finance czy Meritum Banku).

Można też wrzucić środki do funduszu pieniężnego, ale te z reguły nie potrafią wygrać z lokatami (są małe wyjątki jak na przykład Idea Premium SFIO - bariera: wysoka wpłata minimalna - równowartość 40 000 euro no i zysk wypracowuje na nieco bardziej ryzykownych papierach komercyjnych, a z tym Zagałą to róznie bywało :).

Poza tym oprocentowanie zmienne na tak długiej lokacie może nas w niej uwięzić w przypadku jego zmiany na niekorzyść. Mechanizm działa tak, że nalicza się te 7% od momentu otwarcia lokaty aż do ewentualnej zmiany oprocentowania i potem dopisuje się resztę odsetek na nowych warunkach.

Mimo wszystko, jeśli ktoś ceni bardziej spokój i na przykład chce skoncentrować się na zarabiania sposobem, który mu wychodzi najlepiej, może przynajmniej część środków wrzucić do tej zamrażarki w Banku Pocztowym.