piątek, 3 lipca 2009

Inwestycje i spekulacje

Giełda nadal tkwi w horyzoncie rozciągającym się mniej więcej od 1775-1800 do 1920 punktów na WIG20 i czekamy na to co stanie dalej. Po zmyłce w pierwszej części czerwca praktycznie kołyszemy się cały czas na poziomach znanych nam z maja. Wykresy wyglądają raczej prospadkowo i na całym świecie widać formacje RGR, ale dopóki sygnał sprzedaży nie padł nie widzę powodów do ostrego szarpania się z rynkiem.





Idealnym wariantem w jaki celuję to spadki co najmniej do 1650 pkt na WIG20, z RGRa wynika nawet 100 punktów niżej, czyli dołki październikowo-listopadowe, i zebranie pewnej ilości akcji dopiero gdzieś tam. Jeżeli faktycznie wybijemy dołem na co wskazuje słabnięcie surowców, to KGHM, PKN czy Lotos powinny wyraźnie potanieć ciągnąc za sobą indeks.

Zobaczymy co przyniosą nam kolejne sesje, bo łatwo znaleźć opinie, że spadków nie będzie i czeka nas przebicie szczytu na 2042,7 pkt z 15 czerwca. Tak na przykład uważa Wojciech Białek z CDM Pekao, ale jakoś na razie to wygląda bardzo życzeniowo.

Pojawiają się pytania o konkretne akcje – podałem jakiś czas temu gdzie czekam na dwa banki PKOBP oraz Noble Bank. Teoretycznie banki powinny drożeć najwcześniej, taka jest ogólna zasada cykliczności rynków, choć nie trzymałbym się jej zbyt ortodoksyjnie.

Poza tym nieźle wygląda sektor chemiczny (po korekcie Puławy czy Synthos) oraz budowlanka, ale nie deweloperka, tylko infrastrukturalna jak na przykład Polimex Mostostal.

Dorzucamy jakieś powiązane z rolnictwem – ja twardo czekam na zejście Warfamy w dół oraz surowcowe, ale po sporej przecenie.

Ogólnie teraz mamy dobry czas na akumulację gotówki i analizę spółek, do czego wszystkich zachęcam

Portfel 36 460,86 złotych (10 902,86 + 17426+3870+4260)


Biuro maklerskie 10 902,86 złotych:

2 x S na FW20U09
Hardex 30 akcji wartość 1033,5 zł
TPSA 70 akcji wartość 1099 zł
Gotówka i depozyt na futures 8770,36 zł
+przelewy 1110 zł

Od piątku próbuję podłączyć się do ruchu spadkowego, który uważam za bardziej prawdopodobny i w piątek wziąłem 2 eski na futures (średnia 1806) z dość bliskim stopem. Strata potencjalnie wydaje się dość niewielka, a w razie wyjścia dołem z konsolidacji rynek powinien zaoferować większy zysk.
Wcześniej podciągnąłem wynik portfela „window dressingiem” we wtorek i na tym zakończyły się moje operacje na GPW w minionym tygodniu.

Lokaty i depozyty 17 426 zł:

Open Finance / Noble Bank 1842 zł
SKOK lokaty 15484 zł
eurobank 100 zł

Waluty 3870 zł:

900 Euro

Złoto 4260 zł:

46 g w monetach i sztabce

Złoty umocnił się i przez to spadła wartość euro i złota, ale jakoś nie martwi mnie to zbytnio, bo traktuje je jako ubezpieczenie portfela i niech sobie spadają dalej.

W tym tygodniu portfel zasilił wpływ z reklam z Google AdSense (liczba kliknięć mocno się waha tak jak kurs dolara, więc ciężko tu coś planować) i całość, czyli 610 złotych poszło do maklera. Dorzuciłem do tego 500 zł lipcowych oszczędności i realizuję plan powiększania kapitału w biurze maklerskim. Wciąż nie jestem zadowolony z ilości wolnej gotówki, więc nieprędko zmienię kierunek przesyłania pieniędzy, na pewno ku zadowoleniu pewnej części czytelników szukających nowych typów giełdowych spółek.

Ze względu na styl przebudowy portfela najbardziej byłbym zadowolony z zachowania rynku identycznego jak w poprzedniej bessie, czyli zniesienia większości wzrostów i spokojnym marazmie, w trakcie którego mógłbym spokojnie akumulować kolejne akcje, ale to chyba byłoby za proste rozwiązanie.

Tymczasem zachęcam do odpoczynku w weekend i zabrania ze sobą na plażę jakieś ciekawej lektury – na przykład „Inteligentny inwestor”, której autorem jest guru Buffetta Benjamin Graham.http://www.michalstopka.pl/ale-bomba-ministrem-finansow-mateusz-szczurek-glowny-ekonomista-banku-ing/