poniedziałek, 7 stycznia 2019

Więcej optymizmu!

Kiedy w drugi dzień Świąt przedstawiałem na blogu moją strategię giełdową na 2019 r., w Nowym Jorku ruszyła fala wzrostowa. Od zamknięcia w Wigilię do ostatniego piątku amerykański S&P 500 urósł już o 7,7%. Tym samym technicznie sytuacja nie jest do końca klarowna, choć niewątpliwe w końcu posiadacze akcji mają więcej powodów do optymizmu.

Wydawało się, że Amerykanie weszli w regularną bessę, a tymczasem tak silne odreagowanie wskazuje, że w 2019 r. prawdopodobnie czeka nas zwiększona zmienność na giełdach, czyli niekoniecznie od razu wyniszczająca bessa, tylko bujanie w obydwie strony.

Technicznie nadal S&P 500 nie wygląda zbyt zachęcająco, choć mniej dramatycznie niż przed Bożym Narodzeniem:


Sam nie próbuję niczego na siłę zgadywać. Jedynie na początku roku  kupiłem kolejne jednostki taniego funduszu indeksowego inPZU Akcje Rynków Rozwiniętych w ramach opisanej na blogu strategii, którą realizuję od października:



Dodatkowo w piątek 4 stycznia rynek zmienił swoje nastawienie do dolara, kiedy prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell zasygnalizował, że podwyżki stóp procentowych w USA w 2019 r. wcale nie są przesądzone.

W połączeniu z dobrymi danymi z rynku pracy dolało to paliwa do kolejnych zwyżek na giełdach i osłabienia "zielonego".

Słabszy dolar powinien pomóc też złotu i innym metalom szlachetnym, zwłaszcza gdyby odbicie na giełdach nie zakończyło się powodzeniem.

Poza tym taki układ zachęca do szukania okazji inwestycyjnych na bardziej ryzykownych rynkach, takich na przykład jak Polska.

Dlatego obserwowana od dłuższego czasu relatywna siła indeksu WIG20 ma szansę przekształcić się w jakiś poważniejszy ruch w górę.



Oczywiście potrzebna do tego będzie aktywna zagranica, która rozdaje karty na dużych spółkach.

Akurat dziś na GPW zadebiutował pierwszy polski ETF, czyli Beta ETF WIG20TR. Jego zadaniem jest naśladowanie zachowania indeksu WIG20 Total Return (WIG20 + dywidendy wypłacane przez spółki). Długoterminowo ma to istotne znaczenie:


Dlatego skorzystałem z okazji, że animator zaoferował promocyjną prowizję 0,1% (min. 5 zł) i dobrałem trochę tych ETF-ów do pustawego akcyjnego portfela IKE:


Nie wykluczam, że kupię kolejne jeszcze w tym roku. Miło byłoby zarobić parę groszy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Będę też kontynuował regularne, comiesięczne inwestowanie w tanie fundusze indeksowe inPZU. Taki autopilot jest dla mnie wygodny - nie zastanawiam się, czy i kiedy kupować/sprzedawać, za ile itd., tylko po prostu na początku miesiąca składam zlecenie nabycia i tyle mojej pracy.

A na koniec przypomnę, że historycznie obserwowany "efekt stycznia" polega na tym, że małe spółki zachowują się na początku roku lepiej od większych.

W tym roku może być o to trudno, ale jakieś odreagowanie należy się również maluchom.