wtorek, 7 listopada 2017

Bańki, wszędzie widzę bańki

Nie wiem, ile jeszcze osób obecnie zmaga się z podobnym problemem co ja - prawie wszędzie widzę bańki spekulacyjne które zniechęcają mnie do inwestowania.

Fot. Alexas_Photos/Pixabay
Najbardziej spektakularną bańkę niewątpliwie obserwujemy na kryptowalutach. Tylko w tym roku bitcoin podrożał o... 650 procent.

Z kolei giełdy podążają w ślad za Amerykanami, którzy rozpoczęli hossę 6 marca 2009 r. Minęło już ponad osiem i pół roku od poprzedniego dołka bessy, więc tanio nie jest.

Im wyżej wskaźnik CAPE, tym drożej.

źródło: Robert J. Shiller


Wzrosty wypracowują przede wszystkim giganci technologiczni, co przy okazji spowodowało, że Jeff Bezos jest aktualnie (wirtualnie) najbogatszym człowiekiem na świecie. Zresztą ten sam Bezos wykorzystuje świetną koniunkturę i ostatnio sprzedał pakiet akcji Amazon za 1,1 mld dol.

Generalnie cały światowy rynek giełdowy bije swoje rekordy wszech czasów, co odzwierciedla choćby zachowanie ETF-u Vanguard Total World Stocks:


Przypomnę, że pasywne inwestowanie w tego typu ETF-y zaleca Burton Malkiel. Portfel powinny uzupełniać bezpieczne składniki typu obligacje czy lokaty bankowe.

Zdaniem Malkiela jest to szczególnie zalecana strategia dla młodych ludzi, ponieważ osoby w wieku 20-30 lat mają wystarczająco dużo czasu, aby przetrwać z takim portfelem wszelkie bessy i ostatecznie wyjść z inwestycji na większym plusie niż trzymając się wyłącznie bezpiecznych instrumentów.

Na naszej giełdzie sytuacja jest zróżnicowana. Wyraźnie najsilniejszy jest WIG20, w tym tygodniu głównie ciągnięty przez banki. Dużo słabsze są mniejsze spółki, których wyceny wydają się coraz atrakcyjniejsze - ten temat poruszałem w poprzednim artykule.

Natomiast warto zauważyć, że przez ostatni rok WIG20 zyskał aż 45 procent, więc pokusa do realizacji zysków przez zagranicę jest na pewno spora, zwłaszcza gdyby doszło do ochłodzenia na innych parkietach.

Znajdziemy znacznie więcej bąbli spekulacyjnych: obligacje korporacyjne i rządowe, wiele rynków nieruchomości, w tym w Chinach itd.

Wszystkie te bańki w dużej mierze podsycane są tanim pieniądzem pompowanym przez banki centralne. Teraz będą one powoli wycofywać się z programów luzowania monetarnego. Jednak ten proces potrwa bardzo długo, więc rynki wcale nie muszą szybko się załamać.

Mam podobny pogląd do noblisty Roberta Shillera, że owszem, grozi nam przegrzanie, ale równie dobrze indeksy giełdowe mogą rosnąć o kolejne kilkadziesiąt procent.

Teoretycznie w miarę nieźle wygląda teraz złoto. Z drugiej strony, jeżeli w USA faktycznie będą podnosić stopy procentowe, co pociągnie za sobą w górę dolara, trudno być wielkim optymistą dla złota. Przynajmniej na razie.

Możliwe, że aktualnie potencjalnie ciekawszy jest rynek nieruchomości w Polsce. Jednak taka inwestycja wymaga starannej selekcji oraz kapitału i tak naprawdę większość ludzi albo zbiera pieniądze na wkład własny do kredytu hipotecznego, albo już spłaca taki kredyt na swoje mieszkanie czy dom.

Szykującym się do zaciągnięcia kredytu hipotecznego polecam kurs Marcina Iwucia - kawał solidnej roboty.

Oprócz tego, że coś tam posiadam na rynku nieruchomości, preferuję płynność, żeby trzymać pod ręką środki na czasem trafiające się okazje. Aktualnie na poczekalnię wybrałem przede wszystkim Idea Bank i krótkoterminowe lokaty.


Dzielę środki na wiele lokat po to, żeby w razie konieczności przedterminowego zerwania nie tracić całych odsetek, tylko z jednej lokaty.

Co ciekawe, w Idei nadal jest dostępna Lokata Tylko Teraz na 3% na miesiąc lub trzy (od 500 zł do 1 mln zł).

Aktualizacja 9 listopada

Bank przestał oferować Lokatę Tylko Teraz. Pozostała Lokata Skarbonka na 2,55% na miesiąc lub 3 miesiące (od 500 zł do 1 mln zł).

Nowym klientom banku zalecam najpierw założenie Lokaty Happy na 4% na 2 miesiące lub 3,5% na 3 miesiące (od 500 zł do 10 tys. zł) lub Lokaty Happy Pro na 3,5% na 3 miesiące (od 10 tys. zł do 25 tys. zł). Potem po uzyskaniu dostępu do darmowej bankowości elektronicznej Idei i zalogowaniu się składamy wnioski o Lokatę Tylko Teraz. Należy pamiętać, że z automatu odnowi się ona na niekorzystnych warunkach, więc najlepiej zaznaczyć sobie w kalendarzu datę zakończenia lokaty i  w dniu odnowienia samodzielnie ją zerwać.

Pierwsze lokaty skończą mi się już 1 grudnia, więc mam nad czym myśleć.

Czy ktoś z Was też znalazł się w podobnej sytuacji, że posiada sporo płynnych środków, ale nie jest obecnie przekonany do żadnego aktywa? Zapraszam do komentarzy.