poniedziałek, 23 października 2017

Fundusz awaryjny, poduszka finansowa... Gdzie konkretnie powinniśmy trzymać pieniądze?

Mam nadzieję, że zdecydowana większość Czytelników bloga doskonale zna takie pojęcia z finansów osobistych, jak "fundusz awaryjny", "poduszka finansowa" czy "fundusz celowy."

Dziś chciałbym im się przyjrzeć od strony praktycznej, czyli gdzie konkretne trzymać te pieniądze.

Chętnie poznam też Wasze doświadczenia - zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzach.

FUNDUSZ AWARYJNY

Do czego służy fundusz awaryjny?

Do pokrycia niespodziewanych i nieplanowanych wydatków typu: naprawa samochodu, dodatkowa wizyta u dentysty czy awaria pralki.

Moim zdaniem należy zacząć od budowy tego funduszu, nawet jeśli dopiero planujesz spłatę wysoko oprocentowanych długów konsumpcyjnych. Po prostu w ten sposób szybciej zatrzymasz kręcącą się spiralę zadłużeniową i zyskasz dodatkową motywację do działania.

Jaka powinna być jego wysokość?

Co najmniej 1000 zł, lepiej sporo więcej, na przykład 2-3 tysiące. Jeżeli mieszkasz za granicą, zamiast złotych użyj miejscowej waluty.

W poszczególnych przypadkach kwota powinna być zdecydowanie wyższa - na przykład dla licznej rodziny.

Proponuję regularnie odkładać co miesiąc po minimum 100-200 zł co najmniej aż do osiągnięcia minimalnego tysiąca. Potem nieco zmniejszyłbym oszczędzaną kwotę, powiedzmy do 50-100 zł miesięcznie i oszczędzał do momentu aż poczujesz się komfortowo.

Gdzie trzymać te pieniądze?

Ważne, żeby były one łatwo dostępne, ale równocześnie oddzielone od puli przeznaczonej na codzienne wydatki - zawsze znajdzie się jakiś pomysł na wydanie tych pieniędzy, jeśli ich wyraźnie nie odgrodzimy od reszty, zwłaszcza kiedy leżą na nieoprocentowanym ROR-ze.

Dlatego bardzo prostym i skutecznym sposobem jest użycie zwykłej koperty.



A dlaczego nie konto w banku?

Zdecydowanie szybszy dostęp mamy do koperty w szufladzie lub innego zbliżonego rozwiązania, a wciąż w wielu miejscach jest preferowana gotówka. Poza tym te pieniądze nie mieszają nam się z innymi. Dzięki temu mniej kusi ich wydanie.

Zasadniczo konta bankowe proponuję wykorzystać dla większych celów finansowych.

Z drugiej strony znam ludzi, którzy praktycznie nie korzystają z gotówki i nie chcą stosować, ich zdaniem, staroświeckiej metody z kopertą. W takim przypadku proponuję wybrać darmowe konto z bezpłatną kartą służące wyłącznie jako fundusz awaryjny. Przykładowo - Nest Konto.

Dodatkowo w ciągu 30 dni po otwarciu nowy klient ma prawo założyć trzymiesięczną lub półroczną lokatę na 4% (od 1 tys. do 10 tys. zł).

Można też połączyć obie opcje, czyli na przykład trzymać w kopercie 1000-1500 zł pod ręką, a resztę na łatwo dostępnym bezpłatnym koncie bankowym.

Czasem ktoś podsuwa pomysł, że w jego przypadku funduszem awaryjnym jest limit kredytowy w koncie osobistym lub karta kredytowa. Według mnie to bardzo ryzykowna strategia i nie uważałbym drogich pieniędzy banku za swoje.

Owszem, da się wycisnąć z karty kredytowej nawet kilkaset złotych, ale to zupełnie inna historia -szczegóły w poprzednim artykule.

A przyy okazji tego wpisu w niedzielę wieczorem wrzuciłem ankietę na Twittera:

PODUSZKA FINANSOWA/FUNDUSZ BEZPIECZEŃSTWA

To pieniądze, które mają umożliwić Ci spokojne przeżycie przez co najmniej kilka miesięcy, kiedy stracisz obecne główne źródło dochodu, zwykle etat. Dają one czas na spokojne rozejrzenie się po rynku i nie łapanie byle czego z pierwszej lepszej oferty, kiedy jesteśmy przyciśnięci do muru, a gonią nas bieżące rachunki i zobowiązania.

Standardowo zakłada się, że powinna to być równowartość przynajmniej 3-6 miesięcy wydatków (nie dochodów!) danej osoby lub gospodarstwa domowego.

I tu też podszedłbym do tematu indywidualnie.

Czy emeryt powinien w ogóle posiadać poduszkę finansową?

Podejrzewam, że jednak tak, choć nie sądzę, żeby ZUS zbankrutował, bo w awaryjnej sytuacji rząd pewnie "nadrukuje" pieniędzy (inna sprawa, jaką miałyby wartość). Niekoniecznie ta poduszka musi być jakaś wielka, raczej bliżej kosztów trzech miesięcy życia niż roku.

Natomiast osoba osiągająca nieregularne dochody - na przykład przedsiębiorca czy artysta, powinna tę poduszkę znacząco zwiększyć. Według mnie do minimum rocznych wydatków.

Podobnie diametralnie różni się sytuacja bezdzietnego, pracującego małżeństwa od wielodzietnej rodziny z jednym żywicielem.

Zadaniem funduszu bezpieczeństwa jest zapewnienie nam środków do życia w trudnej sytuacji. Dlatego odpadają wszelkie inwestycje, ponieważ zawsze wiążą się one z ryzykiem straty części lub całego kapitału.

W tym przypadku koperta wydaje się zbyt konserwatywnym pomysłem. Po pierwsze, nie zwalniają nas z pracy zbyt często, więc środki nie muszą być non stop pod ręką. A po drugie, kwota robi się na tyle znacząca, że warto sięgnąć nawet po drobne bankowe procenty.

Przykładowo - półroczna poduszka finansowa rodziny wydającej 5 tys. zł miesięcznie jest warta 30 tys. zł, czyli nawet skromne 2 procent netto rocznie przyniesie dodatkowe 600 zł.

Co sugeruję?

Pierwszym kryterium powinna być płynność tych pieniędzy, czyli bardzo łatwy dostęp, najlepiej bez utraty naliczanych odsetek.

Takie warunki spełnia konto oszczędnościowe. Co miesiąc przygotowuję dla Was specjalne zestawienie najlepszych lokat i kont - tu możecie sobie coś wybrać.

W tym momencie trwa promocja, w której za założenie konta w Banku Millennium w bardzo prosty sposób zyskasz 150 zł do wydania na Allegro, a przy okazji możesz założyć konto oszczędnościowe na 2,5% - szczegóły tutaj.

Na co zwracam uwagę?

Zazwyczaj promocyjna stawka trwa przez określony czas i trzeba pilnować terminów, aby w porę wycofać środki albo otwierać kolejne konta. Przyznam, że również dla mnie jest to dość uciążliwe.

Poza tym zazwyczaj tylko jedna wypłata miesięcznie z konta jest bezpłatna, a kolejne już kosztują, czasem naprawdę słono - na przykład 20 zł za drugą i następne wypłaty w Raiffeisenie na Koncie Wymarzony Cel.

Do wyjątków zaliczamy BGŻBNP Optimę (dowolna liczba bezpłatnych wypłat w miesiącu na jedno zdefiniowane konto w innym banku) czy ING Bank Śląski (z konta oszczędnościowego OKO możemy  wypłacać za darmo, ile razy chcemy na inne swoje konta w ING).

W ING powróciła promocja ze stówą za otwarcie konta osobistego. Natomiast w Optimie nowy klient razem z kontem oszczędnościowym może otworzyć trzymiesięczną Lokatę Bezkarną na 3,5% (od 1 tys. do 20 tys. zł) z opcją wcześniejszego zerwania bez utraty odsetek.

W drugiej kolejności część kapitału wrzuciłbym na relatywnie wysoko oprocentowane lokaty. Najlepiej założyć nie jedną lokatę, ale kilka, po to, aby w awaryjnej sytuacji nie tracić wszystkich odsetek przy zerwaniu lokat.

Jeżeli spłacasz kredyt hipoteczny w walutach obcych, jako część funduszu bezpieczeństwa rozważyłbym równowartość kilku rat w spłacanej walucie. Do zakupów proponuję wykorzystać Walutomat lub inny tani kantor.

Kolejna opcja to obligacje skarbowe. Co prawda w październiku pojawiły się nawet trzymiesięczne, ale z niskim oprocentowaniem (zaledwie 1,5% w skali roku). Natomiast większość z nich ma długie lub bardzo długie terminy zapadalności i nie do końca mi pasują jako znacząca część funduszu bezpieczeństwa.

Z drugiej strony obligacje detaliczne mają wygodne nominały (po 100 zł), nie ogranicza ich kwota BFG (równowartość 100 tys. euro), a w przypadku sprzedaży przed czasem wcale nie musimy stracić całych odsetek - na przykład w przypadku dziesięciolatek indeksowanych inflacją zabiorą nam 2 zł odsetek z każdej obligacji. Dlatego po latach przerwy w tym roku zacząłem je ponownie kupować.

Od kwietnia zebrałem je za nieco ponad 4 tysiące złotych, więc w moim przypadku są to nadal nieduże sumy.

A czy do poduszki finansowej przydadzą się fundusze inwestycyjne, na przykład gotówkowe i pieniężne? Tu byłbym ostrożny. Zdarzyło się trochę wtop, a nikt nie zagwarantuje nam środków, podobnie jak robi to BFG w stosunku do depozytów bankowych.

FUNDUSZE CELOWE

Tegorocznym noblistą w dziedzinie ekonomii został Richard Thaler.

Formalnie otrzymał nagrodę Banku Szwecji.

Thaler specjalizuje się w finansach behawioralnych. I właśnie z jego badań warto korzystać, aby skuteczniej realizować własne plany.

Jak?

Thaler zauważył, że jeśli na przykład ustalimy, że oszczędzamy na edukację dzieci, to bardzo niechętnie sięgniemy po te pieniądze, nawet w awaryjnej sytuacji. Wielu ludzi posunie się do tego, że na przykład weźmie kredyt, aby tylko nie ruszać pieniędzy dla dzieci.

Nie wpadnijcie w tę pułapkę. Zresztą chętnie stosowaną też przez ubezpieczycieli, którzy wiedzą, że niektórzy rodzice dadzą się omamić wizją zapewnienia przyszłości dzieci poprzez kupno drogiej polisy.

Natomiast warto wykorzystać nasze skłonności do skuteczniejszego oszczędzania.

W sumie tę psychologiczną sztuczkę stosujemy też posługując się szufladkami "fundusz awaryjny" czy "poduszka bezpieczeństwa".

Jeżeli ustalimy, że dane konto oszczędnościowe służy konkretnemu celowi, na przykład "wakacje 2018", "wkład własny do kredytu hipotecznego","Skoda Octavia", "iPhone 7" czy "studia dzieci", wtedy motywacja do oszczędzania zazwyczaj istotnie wzrasta. Część banków pozwala na samodzielne nadanie nazwy konta i warto skorzystać z tej opcji.

PODSUMOWANIE

Moim zdaniem każdy powinien posiadać fundusz awaryjny i fundusz bezpieczeństwa. Dodatkowo warto ustalać sobie konkretne cele oszczędzania i użyć do tego triku psychologicznego zwiększającego naszą motywację - po prostu niech określone konto oszczędnościowe służy do realizacji jednego, sprecyzowanego celu. Poza tym należy stworzyć i realizować przynajmniej podstawowy budżet domowy, aby być pewnym, że regularnie generujemy nadwyżki finansowe.

A co z inwestowaniem? Staje się ono o wiele mniej stresujące, kiedy uporządkujesz finanse osobiste.

Generalnie, dopóki nie zbudujemy funduszu awaryjnego i sensownej poduszki finansowej, nie polecam inwestowania za znaczące kwoty. Ewentualnie można za mniejsze w celach edukacyjnych.

Zapraszam do podzielenia się w komentarzach Waszymi sposobami budowy tych funduszy. Czy są podobne do podanych w dzisiejszym wpisie? A może postępujecie inaczej?