Każdy chciałby mieć dużo pieniędzy. Im więcej, tym lepiej. Niestety nie jesteśmy bankiem centralnym i nie możemy sobie nic dodrukować, albo chociaż dostać parę miliardów dolarów pomocy jak Bank of America czy AIG. Nic z tego.
Trzeba te pieniądze jakoś zarobić.
Pojawia się naturalne pytanie ile to jest dużo pieniędzy?
Z tego powodu umieściłem taką ankietę na blogu i takie są jej wyniki:
Dziękuję wszystkim za udział.
Interesowało mnie jaka minimalnie kwota dla czytelników oznacza dużo pieniędzy.
Dość arbitralnie ustaliłem, że dolna granica to 10 000 zł i jak się okazało dla 5% to już są poważne pieniądze. Prawdopodobnie są to młodzi ludzie bez dochodów i w takim przypadku nawet i 5000 zł wydaje się górą kasy.
Najpopularniejsza opcja to przysłowiowy milion złotych, ale na drugim miejscu mamy niemal równo 500 000 zł i „ponad 5 mln zł”, co oznacza, że spora część odwiedzających bloga ma spore ambicje i tak trzymać.
Tymczasem proponuję, aby każdy zainteresowany oszczędzaniem i inwestowaniem zdefiniował sobie swój cel inwestowania w postaci konkretnej liczby, czyli zamiast :”chcę mieć dużo pieniędzy”, „w 2012 roku mam 100 000 zł” albo „w 2015 roku mam 250 000 zł” i do dzieła.
Ważne, żeby zacząć jak najwcześniej.
Najlepiej dziś lub w poniedziałek i może to być nawet 100 złotych wpłacone do banku na rachunek oszczędnościowy czy przeznaczone na zakup funduszy inwestycyjnych. A kto już znalazł się na tej drodze, niech także wpłaci w poniedziałek choćby 50 -100 zł do maklera czy banku. Taki bonus na dobry początek kolejnego tygodnia.