Pod poprzednim wpisem pojawiło się pytanie o promocję ING, w której w zamian za regularne inwestowanie dostaniemy 100 zł premii. No to sprawdźmy, czy opłaca się schylić po tę stówkę.
Przede wszystkim trzeba być klientem ING i posiadać w tym banku ROR (najlepsza opcja to Konto Direct) lub rachunek oszczędnościowy OKO.
W największym skrócie - otwieramy w banku nowy rejestr funduszy i najpóźniej do końca marca inwestujemy co najmniej 100 zł w jednostki funduszy oraz składamy dyspozycję regularnego inwestowania przez kolejne 12 miesięcy (minimalna stawka 50 zł na miesiąc).
W zamian bank wypłaci nam na konto w ING 100 zł premii netto do 16 maja br.
Z tego wynika, że zarabiamy stówę na czysto przy zaangażowaniu minimalnym 700 zł, czyli ponad 14 procent netto (100 zł/700 zł), jeśli nawet na funduszu nie zyskamy ani grosza.
Rzeczywista roczna stopa zwrotu będzie jeszcze wyższa, ponieważ nie wpłacamy całego kapitału (700 zł) od razu. Z kolei premię dostajemy już w maju tego roku, a nie po zakończeniu inwestycji.
W jakie fundusze możemy zainwestować?
Listę znajdziecie tutaj.
Sam bank sugeruje otwarcie Konta Funduszowego i wybór jednego z trzech pakietów (fundusze funduszy):
Jeżeli nie chcemy spekulować na zmianie wartości jednostek uczestnictwa, tylko wycisnąć głównie zysk z premii, najsensowniejszą opcją wydają się fundusze pieniężne i im podobne.
Należy zwrócić uwagę, że niewiele bezpiecznych funduszy pozwala na pierwszą wpłatę 100 zł i kolejne tylko 50 zł oraz dodatkowo nie zapłacimy prowizji przy zakupie i sprzedaży jednostek.
Takie wymogi spełniają:
Investor Gotówkowy
Investor Płynna Lokata
Na infolinii ING zapewniano mnie, że bank nie pobiera też żadnych opłat za swój Pakiet Ostrożny.
Proponuję trochę poklikać w linki powyżej i samodzielnie wybrać. W każdym przypadku zajrzyjcie przynajmniej do karty funduszu, żeby zobaczyć, co faktycznie kupujecie oraz obejrzyjcie wykresy - czy fundusze zachowują się w miarę stabilnie czy mają skoki w górę i w dół.
Czego możemy spodziewać się po tego typu funduszu?
Mniej więcej tego:
źródło: Analizy Online |
Można też zastosować trik i po zgarnięciu premii po prostu anulować dyspozycję regularnego inwestowania, czyli wcale nie trzeba inwestować 700 złotych przez rok, tylko znacznie mniej.
Oczywiście stówa to tylko stówa i nie ma sensu dorabiać do tego jeszcze jakiejś wielkiej filozofii. Jednak widzę też inne plusy - to świetny pomysł dla osób, które do tej pory interesowały się wyłącznie lokatami i kontami oszczędnościowymi. Możecie zapoznać się z rynkiem i naprawdę zaangażowanie nawet niewielkiej kwoty najskuteczniej motywuje do zainteresowania się inwestycjami. Poza tym cały proces da się całkowicie zautomatyzować i po zleceniu regularnych zakupów jednostek funduszy musimy jedynie pamiętać, żeby trzymać na koncie wystarczającą kwotę do realizacji zleceń.
Regulamin promocji
Tabela opłat
Jeśli nie posiadacie żadnego rachunku w ING sugeruję otwarcie Konta Direct.
Dlaczego?
Jeżeli otworzycie Konto Direct przez internet do końca lutego, możecie zarobić kolejną stówę.
Aby zyskać następne 100 zł, należy do końca czerwca wykonać transakcje kartą za minimum 1000 zł. Nagroda zostanie przelana do końca lipca na Otwarte Konto Oszczędnościowe (2% przez pierwsze cztery miesiące).
Więcej informacji znajdziecie w regulaminie promocji.
[link poniżej będzie ponownie aktywny za kilka dni w nowej promocji w marcu]
Jeżeli ktoś nie chce brać udziału w tej promocji, powinien pamiętać, ze samo Konto Direct i przelewy z niego są bezpłatne, ale zapłacimy 7 zł za kartę, o ile nie wykonamy nią w danym miesiącu transakcji za 300 zł.
Dlatego jeśli promocja z kartą nas nie interesuje, najlepiej z karty od razu zrezygnować - trzeba ją niestety fizycznie zanieść do placówki banku (dziwny wymóg). Inną opcją jest zastrzeżenie karty - bank nie będzie pobierał opłaty, ale po upłynięciu okresu ważności przyśle kolejną kartę i trzeba powtórzyć manewr.
Poza tym posiadacze Konta Direct powinni unikać oddziałów banku, ponieważ zapłacą w nich nawet za wpłatę czy wypłatę gotówki (9 zł).
Uwaga! To nie jest artykuł sponsorowany. Znajdują się w nim linki afiliacyjne, czyli otrzymam wynagrodzenie za założone przez Was konta. Z góry dziękuję za skorzystanie z tych linków.
Tabela opłat i prowizji do 28 lutego br.
Tabela opłat i prowizji od 1 marca br.
Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego warto zastanowić się nad Kontem Direct.
Aktualnie ING oferuje konkurencyjny rachunek do inwestycji giełdowych. Konto maklerskie elastyczne jest całkowicie darmowe, a podstawowa prowizja wynosi tylko 0,3% (minimum 3 zł). Taniej w Polsce mamy tylko w db Maklerze, ale podobno Deutsche Bank szykuje się do zamknięcia tego biura maklerskiego.
Jeśli założycie Konto Direct za pośrednictwem kuriera, otwarcie rachunku maklerskiego czy rejestru funduszy prawdopodobnie będzie wiązało się z wizytą w oddziale ING.
Konto maklerskie w ING jest zintegrowane z ROR-em i do tych celów idealne wydaje się Konto Direct. W sumie wychodzi nawet logiczna sekwencja - najpierw oswajamy się przez rok z funduszami inwestycyjnymi i zgarniamy pewny zysk, a potem możemy (nie musimy) spróbować sił na giełdzie na przykład zaczynając od ETF-ów, o których niedawno pisałem na blogu.
[link poniżej będzie ponownie aktywny za kilka dni w nowej promocji w marcu]