czwartek, 28 kwietnia 2016

Lokaty lepsze od akcji? A może jednak dolary lub złoto?

Niedawno obchodziliśmy 25-lecie GPW, co na pewno sprzyja różnym refleksjom i podsumowaniom. Na rozwiniętych rynkach kapitałowych, takich jak amerykański, przyjmuje się, że w długim terminie rynek akcji zdecydowanie bije lokaty czy obligacje (średnia roczna stopa zwrotu indeksu S&P 500 z dywidendami z lat 1871-2015 przekracza 9 procent).

A jak jest u nas?

źródło: GPW
Podstawowym problemem jest brak wiarygodnych danych za całe dziesięciolecia - na przykład od 1939  do 1991 roku mamy wielką czarną dziurę, jeśli chodzi o giełdę (i nie tylko). Na dodatek regularnie, zwykle co kilkadziesiąt lat, ktoś (często własne państwo) stara się zabrać nam większość oszczędności (oprócz wojen doświadczyliśmy na przykład oszukańczej wymiany pieniędzy w 1950 roku czy hiperinflacji przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku itd.).

Co to oznacza?


Najważniejsza sprawa - wszelkie wyliczenia bazują na niewielkich próbkach i dlatego łatwo wyciągnąć z nich fałszywe wnioski. Nie wpadnijcie w tę pułapkę.

Przykład?

W 2006 i 2007 roku szaleli sprzedawcy marzeń pokazujący rosnące do nieba wykresy. Zachwalali oni ówczesny hit, czyli fundusze małych i średnich spółek. Jeżeli indeks sWIG80 przez 5 lat wzrósł kilkunastokrotnie, to nic dziwnego, że wielu ludzi opanowała gorączka złota.

Kto nie kupił Skotana, albo innego wynalazku, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Kliknij, aby powiększyć wykres
Skończyło się tak samo jak zwykle. Od szczytu w wakacje w 2007 roku do dołka półtora roku później indeks małych spółek stracił ponad 70 procent i do dziś nie udało mu się wrócić choćby w pobliże tamtych maksimów.

Kliknij, aby powiększyć wykres
W 2006 roku stopa zwrotu z indeksu sWIG80 prezentowała się znakomicie w dowolnym okresie. Natomiast w 2009 zupełnie inaczej.

Z tymi zastrzeżeniami spójrzmy na zyski z różnych klas aktywów na przestrzeni lat (stan godz. 8:00, 28.04.16 r.):

Obliczenia własne (dane szacunkowe, NBP, GUS, stooq.com, samcik.blox.pl)
Pamiętajmy, że nie da się bezpośrednio kupić indeksu WIG. Na dodatek po słabym ostatnim roku stopy zwrotu wyglądają marnie, znacznie gorzej niż na wielu innych giełdach.

Poza tym wyniki zaburzają podatki. Od 2002 roku lokaty objęto podatkiem od dochodów kapitałowych w wysokości 20 procent. Następnie w 2004 roku podatek obniżono do obowiązujących do dziś 19 procent i nalicza się go od tamtej pory także od akcji czy jednostek funduszy inwestycyjnych.

W 2004 roku wprowadzono rachunki IKE, a w 2012 IKZE, które pozwalają unikać podatku Belki.

Dla oprocentowania lokat przyjąłem średnią z NBP, ale sam bez trudu znajduję lepiej oprocentowane depozyty. Jednak są one opodatkowane stawka 19%, czyli przyjęcie stawek NBP jako stawek netto w znacznym stopniu urealnia dane.

Zysk z dolarów nie uwzględnia odsetek z lokat czy kont oszczędnościowych w USD, czyli jest zaniżony.

Inflacja CPI podawana przez GUS zapewne różni się od inflacji poszczególnych osób, czyli dane traktujemy jako orientacyjne.

Na pewno widać, że w Polsce szczególnie lokaty dawały sporo zarobić przy niskim ryzyku - nikt nie stracił pieniędzy, jeśli nie przekroczył limitu BFG (równowartość 100 tys. euro). Zobaczymy, jak będzie w przyszłości.



Dla nowych klientów Idea Banku, od 10 001 zł do 100 000 zł, oferta do 30 kwietnia 2016 r. (włącznie)