poniedziałek, 20 lipca 2020

Allegro planuje debiut na giełdzie we wrześniu. Szykujesz pieniądze?

Reuters podaje, że właściciele Allegro szykują się do debiutu platformy handlowej na warszawskiej giełdzie we wrześniu br. Według źródeł agencji odłożono na półkę plan równoległego notowania akcji w Amsterdamie i Warszawie. Postawiono wyłącznie na GPW.

Ofertę mają przygotowywać największe banki inwestycyjne Goldman Sachs, JP Morgan, Morgan Stanley, Bank of America, Citi oraz dwa polskie.

Fundusze private equity Cinven, Permira oraz Mid Europa Partmers liczą na zebranie w IPO od 2,3 mld do 3 mld dolarów, co dałoby wycenę rynkową Allegro na poziomie ok. 11 mld dolarów (ok. 43 mld zł).

Dla porównania - największą kapitalizację spośród spółek z indeksu WIG20 ma obecnie CD Projekt: 36 mld zł.


Byłoby to największe IPO na GPW od wielu lat, porównywalne z tym sprzed dekady, kiedy zarobiliśmy na PZU.

Miesiąc temu o planach wprowadzenia Allegro na giełdę w tym roku pisał Bloomberg, więc wygląda na to, że coś faktycznie się kroi.

Czy w takim razie szykujecie pieniądze na zakup akcji Allegro?


Do ewentualnego IPO zostało trochę czasu i na pewno jeszcze przyjdzie pora na głębsze analizy.

Osobiście mam spore wątpliwości już po rzuceniu okiem na podstawowe wskaźniki wyceny.

W lipcu Allegro podało wyniki finansowe za 2019 r.


Zysk netto 399 mln zł oznacza, że spółka w IPO wyceniałaby się ze wskaźnikiem Cena/Zysk (P/E) ponad 100. Podejrzewam, że w pierwszym półroczu br. obroty wzrosły (handel z wiadomych względów od marca przeniósł się w większym stopniu do sieci) i wyniki da się nieco "podrasować" przed ofertą publiczną. 

Czy aż tak bardzo, aby uzasadnić taki skok wyceny? W październiku 2016 r. fundusze Cinven, Premira oraz Mid Europa Partners przejęły Allegro z rąk Naspers za 3,25 mld dolarów, a teraz mowa jest o wycenie rynkowej 11 mld dolarów.

Ze względu na wielkość spółki będzie ona obowiązkowa w portfelach funduszy i te ostatnie powinny potargować się o niższą wycenę.

Przypomina mi się tu IPO Play'a sprzed 3 lat. Drobni inwestorzy zapisywali się po 44 zł za akcję, instytucjonalni zbili cenę do 36 zł, a i tak debiut wypadł blado (35,5 zł na zamknięciu pierwszej sesji giełdowej). Obecnie akcja Play'a kosztuje ok. 33 zł (w międzyczasie spółka wypłaciła 3 dywidendy, łącznie 5,67 zł na akcję).

Oczywiście Allegro to inna branża, ale czy jest w stanie szybko rosnąć? Nie jestem pewien. Być może to ostatni moment, aby korzystnie sprzedać te akcje w IPO, zanim do Polski odważniej wejdą giganci.

A gdyby chcieć na przykład uznać Allegro za spółkę dywidendową, nie wzrostową, to przy tak wyśrubowanym wskaźniku Cena/Zysk stopa dywidendy wynosiłaby jakieś ułamki procenta, czyli byłaby zupełnie nieatrakcyjna.

Na świecie królują tacy gracze jak Amazon czy Alibaba. Amazon jest wyceniany najwyżej, ale na przykład eBay ma aktualnie C/Z znacznie niższe: 26,9 (a prognozowane "tylko" 15,5).

Zwracam też uwagę, że osoby inwestujące w popularne fundusze ETF naśladujące zachowanie indeksu S&P 500 z automatu posiadają cząstkę Amazona (ok. 4,5-4,7% w indeksie) czy eBay'a (tu akurat symboliczne 0,14%).

Na GPW najniższa prowizja dla ETF-ów wynosi 0,1% (min. 1,5 zł) w ING Banku Śląskim (+160 zł za założenie konta i spełnienie warunków promocji).

Jestem ciekaw, czy faktycznie IPO Allegro dojdzie do skutku we wrześniu. Na razie nie jestem przekonany, aby brać udział w tej ofercie.