Zgodnie z oczekiwaniami FOMC Fed nie zmienił poziomu stóp procentowych w USA. Jednak pojawił się element sporego zaskoczenia dla rynków, czyli znaczne złagodzenie polityki monetarnej.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku już nie będzie żadnej podwyżki stóp w USA, a ewentualna kolejna nastąpi najwcześniej w 2020 r. i na dodatek wcale nie jest do końca pewna. To ważna zmiana, ponieważ jeszcze w grudniu 2018 r. rynki oczekiwały dwóch podwyżek w tym roku.
Poza tym zwolni tempo redukowania bilansu Fed.
W komunikacie po posiedzeniu widać też obawy przed spowolnieniem gospodarczym w Stanach.
Taka mieszanka oznacza, że należy zadać sobie pytanie, czy nadchodził koniec silnego dolara.
W reakcji na gołębi przekaz Fed-u dolar faktycznie osłabł. Zobaczymy, na ile ta tendencja będzie trwała. W końcu strefę euro toczą większe problemy niż USA, a w Wlk. Brytanii pogłębia się chaos związany z brexitem.
Na razie poczekajmy, czy euro wybije się powyżej tegorocznego szczytu ze stycznia, położonego nieco ponad 1,15:
W przypadku złotego zadziałał opór, który wskazywałem w lutym na Twitterze:
Teraz możliwy jest test minimum z końca stycznia - czy dolar spadnie poniżej 3,7 zł?Od początku lutego dolar rośnie i aktualnie para #USDPLN znalazła się w ciekawym miejscu. Poprzednio w tych rejonach kurs zawracał na południe.#waluty #forex pic.twitter.com/8bPAZ3KhlP— Zbyszek Papiński (@appfunds) 11 lutego 2019
W sumie dolar stracił sporo argumentów do dalszego umacniania, a co zrobi rynek, to już inna sprawa :)
Osobiście nie jestem zbyt aktywny na rynku FX i zdecydowanie preferuję giełdy (akcje, ETF-y itd.). Natomiast tu raczej ograniczam się do stałych zakupów za niewielkie kwoty.
Zazwyczaj przelewam PLN-y do Walutomatu, tu wymieniam je na USD, franki, euro czy funty, a potem przerzucam je na konto walutowe w banku. Dziś wykorzystałem lekkie osłabienie USD i za drobne dołożyłem ich trochę do mojej rezerwy.
Przy okazji Fed zasiał niepokój, co do kondycji amerykańskiej gospodarki. Po szalonym odreagowaniu spadków z końcówki ubiegłego roku wyceny spółek znowu powędrowały mocno do góry i pojawiają się wątpliwości, czy po raz kolejny nie znalazły się zbyt wysoko w chmurach:
Zupełnie inaczej wygląda nasz rynek, który po męczących spadkach odbija i próbuje odzyskać równowagę.
W tym roku zwraca uwagę siła mniejszych spółek, które powoli wracają do łask inwestorów. Od dołka w grudniu sWIG80 dynamicznie rośnie. Jednak, kiedy spojrzymy na skalę wcześniejszej przeceny, do odrobienia wciąż pozostaje bardzo wiele:
Po takim skoku jakiś odpoczynek wydaje się wskazany dla lekkiego schłodzenia rozgrzanych głów.
Dlatego w tym tygodniu zamknąłem pozycje w aktywniej zarządzanym portfelu mniejszych spółek na zwykłym rachunku maklerskim w Santanderze (d. db Makler). Na trzech spółkach zarobiłem: Celon Pharma, Ciech oraz PlayWay, a na dwóch poniosłem stratę: Puławy i Unimot. Generalnie wyszło na plus i z tego jestem zadowolony, pewnie trochę mniej z tego, że nie zaangażowałem nieco poważniejszej kwoty.
Długoterminowo nowe środki z funduszy PPK powinny wspierać również ten segment, a po wzrostach nieśmiało wracają klienci TFI (w lutym fundusze MIŚS po raz pierwszy od 13. miesięcy zanotowały dodatnie saldo napływów).
Jeśli chodzi o większe spółki, w ostatnich tygodniach kilka dołożyłem do portfela IKE (GPW, Pekao i PZU) oraz wróciłem do ETF-u na WIG20:
Tradycyjnie wszystkie transakcje w tym portfelu będę podawał na bieżąco w komentarzach do tego wpisu.
W przypadku mniejszego kapitału oraz dla osób, które nie mają chęci czy czasu, aby śledzić rynki, interesującym rozwiązaniem są tanie fundusze indeksowe. Właśnie takie testuję od października 2018 r. na platformie inPZU - możemy zaczynać już od 100 zł.
Po niespełna pół roku jestem lekko na plusie:
Do tej pory zainwestowałem 850 zł w inPZU Akcje Rynków Rozwiniętych oraz 300 zł w Akcje Polskie.
Kolejne zakupy planuję na początku kwietnia (stówka na inPZU Akcje Polskie) zgodnie ze strategią opublikowaną na blogu.
Tutaj zainwestujesz w tanie fundusze indeksowe inPZU >>
Ankieta nie jest obowiązkowa. Pamiętaj, że inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału.
Uwaga! To nie jest wpis sponsorowany przez nikogo. Znajdziesz w nim natomiast kilka linków afiliacyjnych, czyli otrzymam wynagrodzenie, jeśli zainwestujesz pieniądze w fundusze inPZU czy wymienisz waluty w Walutomacie. Z góry dziękuję!
Fed zapalił czerwone światło dla dolara. Jednocześnie postawił znaki zapytania przy kondycji amerykańskiej gospodarki, co może zaniepokoić inwestorów giełdowych.
Nasz rynek w ostatnich tygodniach pokazał potencjał, zwłaszcza w segmencie mniejszych spółek i teraz przekonamy się, czy to tylko odreagowanie, czy początek czegoś poważniejszego.