W środę w Idea Banku pojawiła się dwumiesięczna Lokata na Wakacje na 3,5%. Co ważne, jest ona dostępna dla wszystkich klientów, zarówno nowych jak też starych.
Jeśli jesteś nowym klientem, najpierw otwórz trzymiesięczną Lokatę Happy na 4% (od 1 tys. do 10 tys. zł).
Lokata na Wakacje jest dostępna online i nie wymaga zakładania konta - jedynie otrzymasz dostęp do bankowości elektronicznej.
Aktualizacja - poniedziałek 27 lipca.
Uwaga! Lokata na Wakacje jest już niedostępna.
Kwota lokaty to widełki od tysiąca aż do miliona złotych. Na dodatek możemy składać dowolną liczbę wniosków. Co istotne, wniosek jest ważny tylko 5 dni (kalendarzowych).
Jakieś haczyki?
Zajrzyjmy do karty produktu.
Tu od razu zauważymy, że lokatę z automatu ustawiono jako odnawialną dwumiesięczną, a po odnowieniu procenty spadają do poziomu standardowej lokaty trzymiesięcznej (czyli na dziś 2,5%). Z tego powodu warto zmienić jej status w dowolnym momencie po założeniu i opłaceniu na nieodnawialny logując się do bankowości elektronicznej Idea Banku i zatwierdzając operację sms-em lub skontaktować się z infolinią banku.
Jeżeli posiadasz dostęp do bankowości elektronicznej Idea Banku tak jak ja, wystarczy zalogować się i zakładamy lokatę z tego poziomu:
Jednak przed wykonaniem tego kroku coś nam świta, że oprocentowanie lokaty jest podejrzanie wysokie na tle konkurencji.
CZY MOJE PIENIĄDZE SĄ BEZPIECZNE?
Widać, że Idea musi szybko zebrać z rynku sporo gotówki i stąd takie "ssanie" depozytów. Prawdopodobnie chodzi o raport na koniec miesiąca o kondycji banku przekazywany do KNF.
Przy okazji taki mały bankowy lifehack: atrakcyjne oferty z wysokim oprocentowaniem mogą tu pojawiać się częściej w ostatniej dekadzie miesiąca.
Bank należy do grupy Leszka Czarneckiego, która nie notuje najlepszej passy na GPW - dwa tygodnie temu pisałem o tym szerzej na blogu. Przez ten czas nic się nie poprawiło, wręcz przeciwnie. Wczoraj Getin Noble Bank potaniał o kolejne 7 procent.
Jeżeli giełda dyskontuje przyszłość (standardowo często zakłada się, że o 6-9 miesięcy), możliwe, że inwestorzy uznają za pewnik wprowadzenie podatku bankowego (0,39% od aktywów) oraz jakąś formę przewalutowania kredytów w CHF (oraz kilka innych czynników). Dlatego banki na GPW tanieją coraz szybciej.
Zanim jeszcze pojawiły się te zagrożenia, ciekawą opinię na temat Getinu sformułowali analitycy BESI w październiku ubiegłego roku. Stwierdzili oni, że Getin i jego klony muszą oferować wyższe oprocentowanie depozytów od rynkowego, ponieważ Getiny są najczęściej bankami drugiego wyboru i bez tej premii nielojalni klienci uciekną do konkurencji. Dlatego w zeszłym roku przy średniej rynkowej 2,52% GNB płacił na lokatach przeciętnie 3,52%.
Sam Idea Bank zachowuje się na GPW w miarę stabilnie, nawet lepiej od średniej przedstawionej za pomocą indeksu sektorowego WIG-Banki:
Poza tym cały czas działa Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Daje on nam gwarancję zwrotu wszystkich środków zdeponowanych w banku do równowartości 100 tys, euro, czyli w tej chwili ponad 410 tys. zł.
Dlatego lokaty do tej kwoty uważam za bezpieczne tak długo, jak długo funkcjonuje państwo.
Natomiast należy też zaznaczyć, że Lion's Bank jest tylko oddziałem Idea Banku, więc gwarancja równowartości 100 tys. euro dotyczy depozytów danego klienta zgromadzonych w obydwu bankach łącznie.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Noble Banku i Getin Banku.
Osobiście starałbym się nie przekraczać wspomnianych 100 tys. euro w depozytach w obydwu grupach. Nie dlatego, że wieszczę rychły upadek imperium Leszka Czarneckiego, ale w przypadku lokat i kont oszczędnościowych oprócz oprocentowania cenię sobie spokojny sen.