wtorek, 3 września 2013

Ile wynosi inflacja?

Bardzo często spotykam się z takimi komentarzami, jak ten Konrada:

"Prawdziwa inflacja bliższa jest 10% niż 0, a kto wie czy tych 10 nie przekracza" (pisownia oryginalna).

Z drugiej strony GUS w lipcu informował o rekordowo niskiej inflacji CPI w całej historii III RP: 0,2 proc. w czerwcu, a w ubiegłym tygodniu NBP obwieścił:

"Z sondażu przeprowadzonego w połowie sierpnia wynika, że przewidywany przez respondentów średni wskaźnik inflacji konsumenckiej w kolejnych 12 miesiącach wynosi tylko 0,2 proc."

No to w końcu ile wynosi ta inflacja? Skąd biorą się takie rozbieżności?

Pomińmy teraz definicję monetarystów, którzy wiążą inflację z podażą pieniądza, ponieważ bardziej chodzi o liczenie realnych stóp zwrotu z naszych inwestycji i oszczędności, a te uzyskamy w inny sposób.

Oszacowanie inflacji w nadchodzących miesiącach ma istotne znaczenie na przykład przy decyzji o założeniu lokaty. Gdyby faktycznie inflacja wyniosła w najbliższych miesiącach zaledwie 0,2 proc., nawet lokaty w banku PKO BP dałyby realne zyski.

I teraz dochodzimy do sedna problemu.

GUS stworzył specjalny koszyk, którego struktura od marca wygląda tak (kliknij, aby powiększyć):

źródło:bossa.pl, GUS




Czy średnio wydajesz 5 procent budżetu na paliwo i te same 5 procent na odzież i obuwie? A może jesteś wegetarianinem i nie jesz mięsa?

Pytania można mnożyć i wątpliwe, aby ktokolwiek posiadał dokładnie taką strukturę wydatków. To jest tylko pewien model, który powstał na podstawie badań GUS-u.

Opiera się on na ankiecie przeprowadzonej wśród kilkudziesięciu tysięcy gospodarstw domowych. Każde z nich musi rejestrować wszystkie swoje wydatki. Potem dane są agregowane i wychodzi taki właśnie koszyk, czyli być może uzyskujemy wynik w stylu "przeciętnie człowiek i pies mają po trzy kończyny nogi."

Dlatego należałoby samodzielnie wykonać takie samo zadanie, czyli zapisywać wszystkie swoje wydatki przez kilka miesięcy i  potem je porównać w skali rok do roku.

Jest to o tyle przydatne, że w ten sposób łatwiej znajdziemy miejsca, gdzie przeciekają nam pieniądze przez palce. I często wcale nie trzeba żadnych wyrzeczeń, aby wygenerować dodatkowe pieniądze. Po prostu chodzi o racjonalizację.

Podam prosty przykład z życia - starsze osoby bardzo trudno przekonać do zmiany banku, ale samo przekształcenie "Superkonta" w PKO BP kosztującego obecnie miesięcznie 10,4 zł na "Konto za Zero" (wymagany wpływ 1500 zł na miesiąc) przynosi niewielki, ale wymierny zysk. Kilka takich prostych ruchów i nagle w portfelu pojawia się dodatkowa gotówka.

Poza tym jestem przekonany, że wiele osób dotyka inflacja stylu życia, czyli faktycznie wydają dużo więcej niż rok czy dwa lata wcześniej, ale nie z powodu inflacji konsumenckiej, tylko dlatego, że kupują droższe towary i usługi.

A na koniec należy wskazać, że optymizm respondentów NBP został szybko zweryfikowany przez ostatnie dane z GUS-u: inflacja CPI w skali roku w lipcu podskoczyła do 1,1 proc.  (najbardziej zdrożały papierosy i alkohol).

Zatem te 0,2 proc. z ankiety NBP wydaje się mocno zagrożone, tym bardziej, że gospodarka wykazuje pewne oznaki ożywienia, co powinno także przełożyć się na wyższy poziom cen.