Jak wygląda katastrofa budowlana?
Na przykład tak:
Te spadki dotyczą tylko dzisiejszej sesji.
Czy jest to dobry moment do kupna?
Tego nie wiem, ale sam proponuję zaczekać na taki sam wzorzec, jak w październiku ubiegłego roku, (czyli budowlanka zaczęła pokazywać relatywną siłę na tle reszty indeksów z GPW), kiedy zdechły kot spadł z rusztowania i lekko się odbił, dając odważnym trochę grosza.
Tymczasem możemy pobawić się (bez stawiania większych sum) w obstawianie dołka bessy budowlanej. Skoro szczyt nastąpił zaraz po przyznaniu Polsce i Ukrainie Euro 2012 18 kwietnia 2007 roku, czyż nie byłoby wspaniale wyrysować dno w tym roku w okresie 8 czerwca-1 lipca, w trakcie zawodów?
Teoria tak samo głupia jak wiele innych, lecz jeśli faktycznie w lipcu zacznie się odbicie, warto się wtedy zastanowić nad jakimś kontrolnym zakupem czegoś z branży (najlepiej spoza bankrutów).
Tymczasem proponuję pamiętać o ochronie kapitału, bo bez niego nie będziemy mieli za co inwestować, a w życiu jeszcze nas zapewne czeka kilka hoss, czego życzę sobie i innym inwestującym.