niedziela, 29 maja 2011

Goldman Sachs: Kupuj miedź, ropę i złoto

Jak na razie rozgrywamy scenariusz przedstawiony w grudniu we wpisie "W co warto inwestować w 2011 roku"

Skoro prognozy banku Goldman Sachs działają, zajrzyjmy do raportu z 24 maja.


Co aktualnie zalecają na rynkach surowcowych?









Pozycje długie na ropie Brent, miedzi, cynku oraz na gazie, soi i złocie.

Analitycy Goldmana dobrze wiedzą jak kontrowersyjny jest ich pracodawca i z tego powodu inwestorzy muszą sami zdecydować czy GS tak samo działa na rachunkach rzeczywistych, czy postępuje odwrotnie.

Jeśli spojrzymy na przykład na wykres miedzi, wcale niekoniecznie trzeba działać przeciwnie do rekomendacji:

















Z tego powodu nawet jeśli idea wielkiej miedzianej bańki wciąż kołacze się w głowie, to timing wpisu na ten temat był naprawdę słaby (trzeba było najpierw zadzwonić do Goldmana i spytać co teraz będą pompować) i eska na KGHM musiała przynieść stratę.

W takim razie czekamy co dalej i bardzo mnie intryguje jak zareagują rynki na ewentualną restrukturyzację greckiego długu oraz wygasanie QE2 (tu akurat spodziewam się QE3, czyli zachowania status quo aż do przewrócenia się domina).

Osobiście nie sprzedaję fizycznego złota (trochę dokupiłem na korekcie), choć wykorzystałem rekordowe notowania franka do upłynnienia niewielkiej części swojego pakietu.

Ostatnio gorącym tematem jest srebro i co ciekawe Goldman przewiduje dalszy ciąg korekty i dopiero potem odbicie. Oto prognozy cen złota i srebra za 3,6 i 12 miesięcy (w dolarach za uncję, notowania w Londynie):








Z tego wynika, że jeśli srebro znowu poleci w dół, warto się nad nim zastanowić (o ile ufasz Goldmanowi).