Po podwyżce stóp procentowych przez RPP na razie tylko zareagował MultiBank, który ... obniżył oprocentowanie lokat (na przykład lokata jednodniowa spadła z 3 na 2,8% :) Z kolei PKO BP proponuje lokaty na 6,66% (Ave Satan?) oraz 5,55%, odpowiednio na rok oraz pół roku. Na czym polega haczyk?
Są to dość kiepskie struktury dzielone pół na pół - tysiąc złotych na lokatę i tysiąc złotych na fundusz, a najlepsze jest to, że przy zakupie funduszu pobierana jest z góry opłata manipulacyjna 2,5%.
Bardzo łatwo stworzyć identyczną lokatę samodzielnie i to o zdecydowanie lepszych parametrach wpłacając 1000 złotych na lokatę z dziennym naliczaniem odsetek i kupując ten sam fundusz PKO Akcji Plus bez prowizji w mBanku przez SFI. Na dodatek możemy się wycofać z niego w dowolnym momencie bez kolejnych sankcji. Poza tym za ostatni rok Allianz Akcji Plus zarobił 34%, a PKO Akcji Plus 12%, więc akurat fundusze PKO nie wyróżniają się niczym szczególnym.
No to skąd w tytule lokata na 6,6%?
GPW chce wypłacić dywidendę 3,21 złotych na akcję, czyli dla dzisiejszego kursu akcji stopa dywidendy wyniesie właśnie 6,6% brutto. Oczywiście nie jest to wcale lokata, ponieważ za rok może być zupełnie inny kurs i całkiem inna dywidenda, ale powiedzmy jest to jakaś opcja dla osób chcących nieco zaryzykować. Można z netto zrobić bruttobrutto zrobić netto, jeśli akcje kupisz w ramach rachunku IKE.
A pozostałym przypominam kwietniowy zestaw najlepszych lokat i kont bankowych- liderzy bez zmian.