Wczoraj wieczorem w telewizji miał premierę spot reklamujący bank PKO BP z Szymonem Majewskim w roli głównej (słaba jakość nagrania wrzuconego na YouTube przez bank):
No właśnie, co z tym Kontem za Zero?
Jeżeli ktoś pamięta, franki z portfela blogowego (to nie zabawa na jakimś demo czy w grze giełdowej Onetu) znajdują się właśnie na koncie oszczędnościowym w PKO BP, więc dlaczego nie spróbować i nie dać szansy bankowi PKO BP? No to otworzyłem Konto za Zero.
Przypomnę, że jedynym wymogiem jest wpływ minimum 2000 PLN miesięcznie z tytułu wynagrodzenia/emerytury/renty. To dziwne określenie "Konto za Zero bez DSD" należy rozszyfrować jako "bez dopuszczalnego salda debetowego". Teraz czekam na kartę i za jakiś czas podzielę się uwagami o użytkowaniu konta.
A skąd te miliony w tytule, które rozdaje Szymon Majewski?
Bank idzie za ciosem i niedawny zwycięzca konkursu prezes Zbigniew Jagiełło z takimi ludźmi jak choćby Ryszard Petru czy Michał Macierzyński (pozdrowienia :) próbuje coś poprawić w wizerunku dinozaura. Kolejnym krokiem jest zmiana grafiki od przyszłego piątku w serwisie iPKO.
Jak Wam się podoba?
No a skąd te miliony w tytule wpisu? Znany z radosnej twórczości Majewski chyba trochę namieszał w tych saldach:
W takim razie czekam do piątku i milion jest mój.