Bawiąc się mTransferem i zarabianiem na pewnej sprytnej sztuczce przez przypadek trafiłem do nieznanego mi świata zakredytowanych.
Najpierw (chcąc, nie chcąc - reklamy są na samej górze w systemie transakcyjnym mBanku) wzrosła moja teoretyczna zdolność kredytowa, co wydaje mi się lekkim absurdem przy większym zadłużeniu na karcie kredytowej (fakt, że ją spłacam w 100% za każdym razem):
A dziś pojawiło się coś nowego.
Każdy człowiek z odrobiną oleju w głowie wie, że karta kredytowa nie służy do zadłużania się, ani wypłacania gotówki z bankomatu, ale w końcu nikt nie jest doskonały.
Jeśli jednak wdepnąłeś w coś niezbyt ładnie pachnącego, lepiej wybierz inny sposób spłaty karty kredytowej w mBanku niż oferowany przez bank kredyt ratalny. Jego RRSO wynosi 14,94% przy założeniu, ze masz 5000 zł do spłaty w 12. miesięcznych ratach.
Są tańsze oferty na rynku, tylko trzeba się rozejrzeć, a najlepiej zrezygnować z ciężkiej pracy na rzecz banku i zacząć pracować na siebie i swój kapitał.
