Na shoutboxie rozgorzała dyskusja na temat pewnego klienta Eurobanku, któremu zniknęły z konta 62 tysiące złotych. Grzegorz Kiman z Gdańska stracił właśnie taką sumę w lipcu, kiedy przebywał na urlopie na Mazurach.
W tym czasie z jego konta w Eurobanku dokonano dwudziestu wypłat kartą w Holandii. Prawdopodobnie jego karta została sklonowana, a ponieważ karty z Eurobanku nie posiadają czipa, dla złodziei jest to czynność absolutnie do wykonania.
No i teraz pojawia się problem, ponieważ w przypadku użycia karty z PINem procedura odzyskania pieniędzy jest bardzo żmudna i długotrwała, a zawsze istnieje szansa, że na przykład klient okaże się nieuczciwy i chce w ten sposób naciągnąć bank.
Nie oskarżam tu o nic Grzegorza Kimana. Po prostu trzeba sprawę dokładnie zbadać.
Ważne byłoby zabezpieczenie nagrań z kamer w bankomatach w Holandii, ale czy nasza policja jest na tyle sprawna, żeby poprosić o te dane Holendrów? Czy w ogóle ktokolwiek tym się zainteresuje?
Tego nie wiem.
Poza tym bank rzekomo najpierw podał klientowi wersję z klonowaniem karty, a potem w piśmie centrala banku przekazała mu, że nie ma przesłanek, aby tak sądzić.
W każdym razie Grzegorz Kiman w czwartek pikietował centralę Eurobanku we Wrocławiu i niczego nie wskórał.
Czy bank powinien od razu zwrócić mu środki?
Tu wypadałoby dokładnie przeczytać regulamin i zapewne coś tam się znajdzie, że nie musi, ale tak po ludzku moim zdaniem Eurobank powinien oddać chociaż część gotówki i czekać na wynik śledztwa.
Poza tym wizerunkowo taka sprawa również nie wygląda najlepiej.
Nasze banki są daleko w tyle za swoimi centralami z cywilizowanych krajów (Eurobank należy do Societe Generale), gdzie zapewne bank zwróciłby pieniądze bez szemrania, żeby nie wywoływać niepotrzebnej sensacji, która mogłaby ewentualnie doprowadzić do powstania jakieś tam rysy na reputacji, a dopiero potem czekał na rezultaty śledztwa.
No ale Polska pewnie wrzucona jest do worka z innymi „dzikimi krajami”.
Jaki z tego płynie wniosek?
Nie używaj kart bez czipa, albo znacznie ogranicz korzystanie z nich (pozdro dla Open Finance).
Nie trzymaj wszystkich swoich oszczędności w jednym banku – dywersyfikacja jak zwykle daje o sobie znać w dość nieoczekiwanych momentach.