Na pytanie czy warto inwestować w fundusze inwestycyjne większość Polaków wyraźnie odpowiada „nie”. Zaledwie 5% posiada obecnie jednostki funduszy, a aż 88% nigdy ich nie miało, jak wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS.
Zamiast długo zachwalać i ganić fundusze, pozwalam sobie wkleić kawałek ze strony mBanku:
Oczywiście, że możemy też stracić kasę, ale ten przykład dowodzi, że warto dać sobie szansę. Jest to istotne dlatego, że zacząć można naprawdę od niewielkich sum (HSBC jest tu raczej wyjątkiem) i zarabiać wcale nie gorzej niż inwestorzy giełdowi. Długoterminowo każdy wynik o 5-10 pkt procentowych nad inflację jest naprawdę wystarczający do zbudowania solidnego kapitału.
Postanowiłem, żeby pokazać to na żywym przykładzie kilka tygodni temu i na stałe część portfela znajdzie się w funduszach inwestycyjnych, do których regularnie będę dorzucał niewielkie kwoty.
Ostatni ruch to powrotna konwersja z UniKorona Pieniężny na UniDolar Obligacje, ponieważ dolar wybił górą z kanału i liczę na zdecydowane wyjście ponad 3 zł. Ze względu na przewidywaną przeze mnie przecenę najpóźniej w I kwartale przyszłego roku sprowadzającą ceny poniżej obecnych, na razie omijam fundusze akcyjne.