piątek, 7 grudnia 2007

Portfel - komentarz, analiza, plany

Stan portfela 11 034,46 PLN (3040,71 PLN + 343,75 PLN +1400 PLN+ 98 PLN + 6152 PLN)

Biuro Maklerskie BOŚ 3040,71

10 x RCGLDAOPEN 1957,6 PLN
Gotówka 1083,11

Sytuacja giełdowa jest bardzo ciekawa.

Na ratunek rynkom kapitałowym ruszył cały świat. Banki centralne w Kanadzie i Wielkiej Brytanii solidarnie obcięły stopy procentowe o 0,25%. Administracja Busha obiecała, że nie będzie podnosić oprocentowania rat kredytów subprime przez najbliższe 5 lat. 11 grudnia o 20:15 czasu polskiego FED na 90 % obetnie znowu stopy o 0,5 punktu procentowego. Fundusze inwestycyjne pompują kursy akcji zapamiętale od kilku dni.

A ja się chciałem w takim razie zapytać: Skoro jest tak dobrze, czemu jest tak źle?

Czy samotna matka, narkoman oraz bezrobotny, którzy wspaniałomyślnie dostali od banku domy na raty, zaczną je spłacać? Może podziała na nich apel Busha? Wg mnie te kredyty są stracone tak czy siak. Owszem, znajdzie się część uczciwych ludzi, którym to pomoże wyjść z dołka, ale jednak przecież ci lepsi klienci nie dostawali kredytów subprime.

Banki dalej ukrywają ile wyemitowały „obligacji” i innych dziwolągów opartych na tych „lewych” kredytach.

Wielcy inwestorzy doskonale sobie zdają z tego sprawę i próbują wciągnąć do gry w kupowanie jak najwięcej ludzi. Na razie udaje się doskonale.

Czy to oznacza, że nie będę w ogóle kupować akcji, pakuję szorty i wieszczę krach ?

Absolutnie nie. Po prostu wstrzymuję się z zakupami w tym roku.

Kursy akcji bardzo często rosną na ścieżce strachu.

My oczywiście w tej chwili całkowicie poddaliśmy się nastrojom USA i stąd moje skupienie na tamtym rynku.

Jeśli WIG20 utrzyma się nad 3600 do końca roku bez wahania w styczniu zacznę od nowa zakupy. Wolę patrzeć technicznie niż fundamentalnie na nasze spółki.

Podam przykład dlaczego.

Czołowy bank giełdowy oferuje lokaty roczne o oprocentowaniu 2,6%. Dla odmiany oferuje im debet na 19,25%. Niezły spread… Czy z klientów da się wycisnąć więcej ? Sądzę, że to już i tak lekkie przegięcie i co bystrzejsi pouciekają.

W najbliższym półroczu prognozuje się wzrost inflacji do >4 % oraz co za tym idzie wzrost stóp procentowych prawdopodobnie w sumie o co najmniej 75 punktów.
Te zapowiedzi nie sprzyjają zbytnio giełdzie. Może być trudno z wyszukiwaniem perełek po kolejnych wynikach kwartalnych, szczególnie przy presji płacowej i inflacyjnej.

Aktualnie najbardziej interesuje mnie sektor technologiczny. Może Sygnity? W święta poanalizuję sobie. Dawny Computerland jest nieźle zmasakrowany, a ostatnio zaczął w końcu podawać niezłe infa. W tym tygodniu Legg Mason przekroczył tu 5%.

Patrząc na moje mikre środki w BOŚ z pewnością będę dążyć w najbliższych miesiącach do zwiększenia zaangażowania. W tej chwili nawet nie mam tam minimalnych 5000 PLN wymaganych przy otwarciu rachunku.

Jeśli WIG20 spadnie poniżej 3400 zacznę rozglądać się za lekką spekulacją na spadki poprzez opcje. Wolałbym nie.

W czwartek sprzedałem certyfikaty na złoto Raiffeisena po 193,49, które za pół godziny odkupiłem po 193,31. Chodziło rzecz jasna o podatek giełdowy.

Operacja straci sens, jeśli wylecę na stoplossie jeszcze w grudniu w granicach 180.
Tak czy siak, dziękuję PiS i PO za wspólne wysiłki, że mogę ich dodatkowo wesprzeć moimi skromnymi 6 stówkami z podatku giełdowego w przyszłym roku.

Zastanawiam się nad zakupem certyfikatów na ropę naftową w rejonie $80 za baryłkę.

Fundusze inwestycyjne 343,75 PLN
Bez zmian. Dopiero w styczniu kolejne ruchy.

Depozyty i lokaty 1400 PLN
mBank 400 PLN
SKOK Wołomin 1000 PLN lokata półroczna @6,5 %

MBank spełnia funkcję skarbonki. Przy aktualnej inflacji 3,5 % rocznie, Emax plus ledwo ją pokrywa (4,5 % *0,81= 3,65 %). Uwaga mBank stosuje pewną nieładną sztuczkę, że przy drugiej wypłacie w danym miesiącu pobiera za przelew z Emaxa plus opłatę 5 PLN. Jak ją ominąć? Założyłem 3 Emaxy plus i mam w ten sposób 3 darmowe wypłaty w miesiącu. Mi zupełnie wystarcza.

W tym tygodniu w portfelu debiutuje SKOK. 5 czerwca pójdę dołożyć tam do 1026 PLN, które wtedy będę miał, kolejne środki i założę następną lokatę. Niestety lokaty są nieodnawialne i trzeba pilnować terminów.

Waluty 98 PLN (20GBP)
Bez zmian.

Monety 6152 PLN

Najnowsza wycena:

20 zł Jasna Góra 2005 20 zł wartość 135 PLN
20 zł Noc Świętojańska 2006 wartość 310 PLN
20 zł Toruń 2007 3 sztuki wartość 465 PLN (155 sztuka)
20 zł Toruń 2007 grading PR 70 wartość 230 PLN
20 zł Kościół w Haczowie 2006 13 sztuk wartość 2210 PLN (170 sztuka)
20 zł Kościół w Haczowie 2006 grading PR 69 wartość 210 PLN
20 zł Kościół w Haczowie 2006 grading PR 70 wartość 260 PLN
20 zł Jacek Malczewski 2003 wartość 145 PLN
10 zł Muzeum Polskie w Rapperswilu 2000 grading PR70 wartość 250 PLN
10 zł Henryk Wieniawski 2001 grading PR 70 wartość 280 PLN
10 zł Henryk Wieniawski 2001 grading L/L wartość 230 PLN
10 zł K.I. Gałczyński 2005 3 sztuki wartość 165 PLN (55 sztuka)
10 zł K.I. Gałczyński 2005 grading C5 (najwyższy) 85 PLN
10 zł B.Malinowski 2002 wartość 100 PLN
10 zł August II Mocny 2005 wartość 80 PLN
10 zł 60 rocznica Powstania Warsz. 2004 wartość 55 PLN
10 zł Stanisław Leszczyński popiersie 2003 wartość 130 PLN
10 zł Stanisław August Poniatowski 7 sztuk popiersie 2005 wartość 420 PLN (60 sztuka)
10 zł Stanisław August Poniatowski popiersie 2005 grading PR 69 wartość 90 PLN
10 zł Stanisław August Poniatowski półpostać 3 sztuki 2005 wartość 240 PLN (80 sztuka)
10 zł 125 rocznica urodzin Karola Szymanowskiego 2007 62 PLN

Ceny transakcji na Allegro lekko spadły w obliczu Świąt i rekordowej emisji Sokoła w ilości 84 000 w styczniu. Z drugiej strony w mijającym tygodniu realniejszym testem rynku była emisja monety z serii malarze - Wyczółkowski 20 zł. Ku mojemu zadowoleniu przed oddziałami NBP oraz później w PKOBP ustawiały się długie kolejki chętnych. Bardzo mnie to raduje. Skoro moneta z niezbyt popularnej serii cieszy się tak wielkim zainteresowaniem, nie widzę większych powodów do niepokoju.

Cebulki tulipanów powoli zaczynają kiełkować. Coraz więcej ludzi zaczyna się interesować monetami.

Czekam jak sąsiad zdradzi mi w sekrecie, że ma sposób na szybką kasę i pokaże kapsel ze sreberkiem. Wtedy będę zwiewać, a na razie z zainteresowaniem popatrzę na rozwój sytuacji.

Jak obiecałem, spróbuję coś sprzedać w grudniu, ale nie za wszelką cenę. Jeśli nie uzyskam solidnej oferty, nie mam zamiaru oddawać. Zaangażowanie w tym segmencie oceniam na zbyt duże, ale ekspozycja na ryzyko jest niewielka skoro 90 % monet kupiłem w rejonie cen emisyjnych.

W monetach widzę jeszcze jeden czynnik negatywny dla inwestycji od strony ekonomicznej.

Sporo z nich jest naprawdę ładnych i ciężko się będzie z nimi rozstać. Przy akcjach nie mam takich oporów. Są przecież tylko elektronicznymi zapisami na rachunku.