Jak informuje RMF, wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz złożył do prokuratury doniesienie o przestępstwie, którego miał dopuścić się zarząd SKOK-u Wołomin.
Na czym polegało działanie na szkodę Kasy i jej klientów?
Zdaniem redakcji, w piśmie skierowanym do prokuratury wiceminister wymienia szereg zarzutów dotyczących udzielania wysokich kredytów zabezpieczonych zbyt małymi aktywami. Jako przykład wymienia się niespłacony kilkumilionowy kredyt, pod którego zastawem miała być działka warta ledwie 30 tys. zł.
Co na to sam SKOK Wołomin?
Joanna Przywoźna, wiceprezes Kasy zapewniła dziennikarza RMF:
- Mamy bardzo niski wskaźnik pożyczek przeterminowanych. Pożyczki są spłacane.
Czyżby zaczynała się otwarta wojna ze SKOK-ami? Atmosfera wokół instytucji finansowych i banków mocno zgęstniała po ostatnich wydarzeniach na Cyprze i jeśli faktycznie doszło tam do jakichś nadużyć, może zrobić się gorąco...
No cóż, na pewno aktualny jest mój apel powtarzany choćby parę dni temu:
"nadal nie polecałbym nikomu trzymania tam oszczędności życia i sam zdeponowałem w SKOK-ach tylko część środków"
Na razie nie mam zamiaru ich wycofywać, ponieważ w razie ewentualnych problemów (tfu tfu) spokojnie mogę czekać na swoje pieniądze...
Poza tym proponuję monitorować sytuację SKOK-ów na stronie KNF.
Aktualizacja godz. 18:30
Jednak po namyśle zlikwidowałem depozyty i może to był pochopny ruch, ale stosunek ryzyko/zysk jakoś mi się tu przestał podobać i tyle.
A gdzie przeniosę te środki? Temat do rozważań był poruszany dopiero co wczoraj na blogu i tam będę szukał.
środa, 3 kwietnia 2013
Wiceminister finansów oskarża zarząd SKOK-u Wołomin. Będzie afera?
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
16:34
Tagi afera, kredyty, lokaty, oszczędności, Parafianowicz, SKOK, SKOK Wołomin