W poprzednim wpisie pokazałem stopy zwrotu z różnych instrumentów w perspektywie długoterminowej i dla polskich akcji, delikatnie mówiąc, nie były one najwyższe. Dlatego na naszej giełdzie strategia "kup i trzymaj" wydaje się mocno dyskusyjna.
Tymczasem wciąż niewyjaśnioną anomalią rynkową pozostaje tak zwany "efekt Halloween".
Na czym on polega?
Generalnie akcje zachowują się lepiej w okresie od listopada do kwietnia, niż w pozostałych miesiącach. Jak wyliczyli Jacobsen i Zhang, historyczna średnia premia za ryzyko dla akcji wynosi 3,7% rocznie - inaczej mówiąc, w bardzo długim terminie zysk z akcji o tyle przekracza stopę zwrotu z instrumentów bez ryzyka (możemy za nie uznać na przykład obligacje czy bony skarbowe).
Co więcej, cały zarobek zwykle wypracowujemy w okresie listopad-kwiecień, a od maja do października giełda zachowuje się słabiej (średnio 1,2% poniżej instrumentów bez ryzyka).
Czy w takim razie powinniśmy teraz zamienić akcje na lokaty i obligacje?
sobota, 30 kwietnia 2016
Uwaga na efekt Halloween, czyli czas na majówkę
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
14:35
Tagi akcje, efekt Halloween, inwestycje, portfel IKE, PZU, sell in May, wig
czwartek, 28 kwietnia 2016
Lokaty lepsze od akcji? A może jednak dolary lub złoto?
Niedawno obchodziliśmy 25-lecie GPW, co na pewno sprzyja różnym refleksjom i podsumowaniom. Na rozwiniętych rynkach kapitałowych, takich jak amerykański, przyjmuje się, że w długim terminie rynek akcji zdecydowanie bije lokaty czy obligacje (średnia roczna stopa zwrotu indeksu S&P 500 z dywidendami z lat 1871-2015 przekracza 9 procent).
A jak jest u nas?
źródło: GPW |
Co to oznacza?
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
09:15
Tagi akcje, giełda, inwestowanie, lokaty, oszczędzanie, sWIG80, wig
poniedziałek, 25 kwietnia 2016
Kto boi się piątku trzynastego? Zaczynamy odliczanie
Od kilku dni obserwujemy wyraźne osłabienie złotego, polskiej giełdy i obligacji. Dziś frank znowu przebił 4 złote, dolar 3,9 zł, a euro znajduje się powyżej 4,4 zł. Z kolei funt dynamicznie odbił się od dna i już wyraźnie przekroczył barierę 5,6 zł - w tym przypadku brytyjskiej walucie pomogła wizyta Obamy, który głośno zachwalał pozostanie Wlk. Brytanii w Unii, co mocno zmieniło układ w sondażach dotyczących Brexitu.
WIG20 otarł się o 2000 punktów i zaczął zjazd, a rentowność obligacji dziesięcioletnich znowu przekroczyła 3%.
Co stoi za słabszym zachowaniem polskich aktywów?
Jedną z głównych przyczyn wydaje się nieuchronnie zbliżający się piątek trzynastego maja, kiedy wielu analityków oczekuje obniżki ratingu długu Polski przez agencję Moody's.
Wiadomo, że cięcie nie jest stuprocentowo pewne, ponieważ polska gospodarka wygląda stabilnie, a głównym problemem są spory politytczne. Poza tym Moody's może wybrać sobie inny termin. Jednak ciężko uwierzyć, aby tak duża rozbieżność zdań między agencjami utrzymała się zbyt długo - teraz Moody's ocenia nas na A2, Fitch na A-, a Standard & Poor's tylko na BBB+, dwa stopnie niżej od Moody's.
Obecne ruchy na rynkach wyglądają na w dużej mierze dyskontowanie obniżki ratingu i samo jego ogłoszenie na pewno nie będzie takim szokiem jak styczniowy komunikat Standard & Poor's.
piątek, 22 kwietnia 2016
"Niech Fed zacznie skupować złoto po 5000 dolarów za uncję"
W 2009 roku Peter Schiff ogłosił, że cena uncji złota dojdzie do poziomu 5000 dolarów. Panował wtedy silny trend wzrostowy na aurum i trudno było ocenić, jak wysoko wyniesie on cenę żółtego kruszcu. Skończyło się na okolicach dwóch tysięcy dolarów, a późniejsza bessa sprawiła, że wiele osób do dziś pokpiwa z Schiffa.
Osobiście czasem lubię posłuchać jego prowadzonych z dużą swadą podcastów.
Tymczasem ekonomista z potężnego funduszu PIMCO (zarządzane aktywa: 1,43 bln USD) Harley Bassman proponuje, aby Bank Rezerwy Federalnej zaczął skupować fizyczne złoto po cenie znacznie przewyższającej obecną średnią rynkową (okolice 1250 dolarów), na przykład 5000 dolarów za uncję (co niezmiernie ucieszyło Zero Hedge).
Większość polskich rezerw złota znajduje się w skarbcu w Londynie |
Skąd taki pomysł?
czwartek, 21 kwietnia 2016
RPP zapowiada możliwe obniżki stóp procentowych. Lokaty znowu w dół?
Dziś poznaliśmy opis dyskusji z posiedzenia RPP 6 kwietnia br. Jedno z kluczowych zdań brzmi: Większość członków Rady nie wykluczała możliwości obniżenia stóp procentowych w przypadku osłabienia wzrostu gospodarczego w kraju, a także pogłębienia się deflacji.
Na razie dane z gospodarki nie wyglądają źle, poza kilkoma ostatnimi, które w dużej mierze zneutralizuje popyt konsumpcyjny z programu "Rodzina 500 plus". Z kolei deflacja powinna powoli ustępować, a jesienią zupełnie zniknąć, kiedy przestanie jej ciążyć ropa naftowa.
Kiedy konkretnie miałaby nastąpić obniżka stóp?
Marek Belka i Adam Glapiński (źródło:NBP/Flickr) |
niedziela, 17 kwietnia 2016
Każdemu Polakowi należy się gwarantowane 500 zł miesięcznie. Nie tylko dzieciom
1 kwietnia ruszył program "Rodzina 500 plus", dzięki któremu państwo płaci z naszych podatków po 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dzieci w rodzinie (oraz część pierwszych).
Tym samym powoli zaczyna materializować się wizja, z której podśmiewaliśmy się kilka lat temu. Wtedy w Polsce powstała inicjatywa, aby każdy dorosły Polak otrzymywał bezwarunkowo 1000 zł miesięcznie.
No to może nieco ograniczmy apetyty i zaproponujmy, aby wszyscy dostali choćby po te 500 zł, nie tylko dzieci?
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
20:02
Tagi 500 zł, Bezwarunkowy Dochód Podstawowy, ekonomia, Rodzina 500 plus
czwartek, 14 kwietnia 2016
XTB rusza na giełdę. Zajrzyj za kulisy rynku Forex
Już w najbliższy poniedziałek 18 kwietnia ruszają zapisy na akcje X-Trade Brokers. Równocześnie trwa kampania marketingowa spółki, której twarzą jest jeden z moich ulubionych aktorów, diaboliczny Mads Mikkelsen.
IPO oznacza pewnego rodzaju handel wymienny - my odkrywamy się przed tobą inwestorze, a ty w zamian kup nasze akcje. W tym przypadku mamy rzadką okazję zajrzenia za kulisy rynku Forex. Dlatego zachęcam do lektury prospektu emisyjnego spółki, nawet jeśli nie planujecie udziału w tej ofercie publicznej.
Zacznijmy od podstawowego pytania - czy opłaca się być brokerem FX, a jeśli tak, to jak bardzo?
wtorek, 12 kwietnia 2016
25 lat GPW. Czy to już jest koniec, nie ma już nic?
Dokładnie 25 lat temu podpisano akt założycielski GPW. 4 dni później pierwsze notowania z kartki odczytał prezes Wiesław Rozłucki.
Trwają obchody rocznicy i związane z nią uroczystości i debaty. Trudno jednak mówić o radosnej atmosferze. Owszem, polska giełda dokonała wielkiego przeskoku technologicznego i jakościowego, ale coś poszło bardzo nie tak, skoro GPW stała się skansenem dla garstki hobbystów takich jak ja.
sobota, 9 kwietnia 2016
Dostałeś dziwny list? Nie lekceważ go, bo mogą zablokować konto
Ze względu na wysokie opłaty nie jestem wielkim fanem działających w Polsce funduszy inwestycyjnych. Jednak nie demonizuję ich aż tak bardzo i uważam je za jeden z wielu dostępnych instrumentów, przydatny choćby do ekspozycji na trudno dostępne rynki.
Przykładowo w ramach Elementarza Inwestora kupiłem jednostki Metlife Akcji Chińskich i Azjatyckich, które ostatecznie sprzedałem pół roku później z zyskiem ponad 15%:
Kliknij, aby powiększyć |
Dlaczego o tym dziś wspominam?
W marcu zacząłem dostawać dziwne listy z TFI. Na dodatek z pogróżkami:
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Najlepsze lokaty i konta bankowe kwiecień 2016
Kwiecień już się zazielenił, więc pora przedstawić najnowsze najlepsze lokaty i konta bankowe.
Zacznijmy od pozytywów.
[Aktualizacja - promocja z bonusem 120 zł zakończona 20 kwietnia - do 30 czerwca br możesz nadal założyć bezpłatne Konto Godne Polecenia na 4% z darmową kartą do 30 czerwca 2017 r.]
W dalszym ciągu trwa promocja w BZ WBK, dzięki której zyskujemy premie (razem 140 zł), darmową kartę debetową (do 30 czerwca 2017 r.) oraz bezpłatny ROR na 4%.
Na dodatek w sumie możemy otworzyć trzy konta na 4%, z górnym limitem 4 tys. zł i gwarancją utrzymania oprocentowania aż do połowy przyszłego roku, więc dla kwoty do 12 tys. zł nie znajdziemy lepszego konta oszczędnościowego.
Zainteresowanych odsyłam do szczegółów w oddzielnym artykule.
A co w przypadku większej sumy, którą chcielibyśmy trzymać pod ręką?
Napisane przez
Zbyszek Papiński
o godz.
10:51
Tagi konta bankowe, konta oszczędnościowe, kwiecien 2016, lokaty, najlepsze lokaty
piątek, 1 kwietnia 2016
Raj dla traderów, piekło dla inwestorów, czyli bujamy się na huśtawce
Skończył się burzliwy pierwszy kwartał, w którym inwestorzy nie mogli narzekać na brak emocji.
Najpierw w styczniu zanotowaliśmy gwałtowne spadki, u nas wzmocnione obcięciem ratingu Polski przez agencję Standard & Poor's. Kiedy wydawało się, że na światowych giełdach zaczyna się bessa, nastąpił zwrot w drugą stronę i całkowita zmiana sentymentu.
Skąd biorą się te wahania?
Jak słusznie zauważa El-Erian, obserwujemy próbę sił, w której zmagają się spowalniająca światowa gospodarka i banki centralne. Te ostatnie, obawiając się potencjalnie głębszego kryzysu niż w 2008 roku, posunęły się bardzo daleko w swoim strachu przed pęknięciem pompowanej przez siebie bańki - zeszły z oprocentowaniem poniżej zera i coraz śmielej skupują z rynku aktywa, na które w wielu wypadkach nie byłoby amatorów, przynajmniej nie po takich cenach.
Początkowo zakładano, że tani pieniądz zachęci do zaciągania kredytów przez przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe. Jednak ta polityka tak naprawdę wspiera gigantycznie zadłużone rządy, które bez problemu obsługują swoje ciągle rosnące zobowiązania. Natomiast w niepewnym środowisku mniej skłonne do inwestowania są firmy, więc często oddają inwestorom kapitał w formie wyższej dywidendy, skupują akcje własne lub wydają gotówkę na fuzję i przejęcia.
W efekcie wzrosła zmienność na rynkach i nie zanosi się na jej spadek. Aktywnym traderom na pewno ona odpowiada, długoterminowym inwestorom znacznie mniej.
Trading Floor Deutsche Bank (źródło: Flickr) |
Jak to wpływa na Polskę?