Moim zdaniem w tym momencie najważniejsze jest zadbanie o zdrowie i bezpieczeństwo najbliższych oraz swoje własne.
Dla mnie oznacza to również istotne zwiększenie funduszu bezpieczeństwa - płynnych środków, które pozwolą spokojniej przetrwać obecne zamieszanie.
Pieniądze mają być łatwo dostępne, czyli do rozważenia jest przede wszystkim gotówka, konta osobiste uzupełnione kontami oszczędnościowymi, ewentualnie krótkoterminowymi lokatami.
Z tym, że ze względów higienicznych zalecam nie używać do bieżących płatności gotówki i nie gromadziłbym jej przesadnych ilości.
Jak duży ma to być fundusz?
Według mnie wystarczający na minimum pół roku wydatków, lepiej większy.
Liczmy się z opcją utraty całości lub części dochodów w najbliższych miesiącach.
Priorytetem w finansach osobistych powinna być teraz płynność. Płynność, płynność i jeszcze raz płynność.
Warto przejrzeć comiesięczne wydatki i ściąć niepotrzebne - jaki obecnie ma sens abonament telewizyjnego pakietu sportowego?
Dodatkowo osobiście wycofałem część środków z rachunków maklerskich i brokerskich.
COVID-19 już spowodował perturbacje - przykładowo: niderlandzko-niemieckie DeGiro nie wyrabia się z obsługą i nie otwiera od razu nowych kont po rejestracji, tylko wpisuje na listę oczekujących.
Oczywiście wypłaty są realizowane terminowo.