Spadające oprocentowanie depozytów w bankach przy rosnącej inflacji CPI zmusza nas do szukania alternatyw dla oszczędności.
Oczywiście nie znaczy to, że nie szukamy najlepszych lokat i kont oszczędnościowych - zapraszam do comiesięcznego zestawienia.
Jednym z najprostszych pomysłów jest zamiana złotych na waluty obce.
Od razu pojawia się tu pierwsze pytanie - co wybrać? Dolary, franki, euro, funty, jeny, a może korony norweskie?
|
fot. Pixabay |
Jeżeli ktoś uważa, że zna odpowiedź i wie, która waluta okaże się silniejsza od pozostałych, powinien spróbować swoich sił na rynku Forex.
Osobiście sądzę, że
nie jest to wcale takie proste i dlatego
stosuję prostą taktykę regularnego dokupowania głównych walut za nieduże kwoty z pewnymi modyfikacjami - ze względu na brexit trzymam zdecydowanie najmniej funtów, natomiast dominują dolary i franki szwajcarskie.
Do zakupów wykorzystuję kantor internetowy Walutomat. Przelewam do niego PLN-y, wymieniań je na waluty i wypłacam do banku dolary, euro, franki czy funty.
Trzymam je na lokatach i kontach bankowych, a jedynie częściowo wydaję w czasie wyjazdów zagranicznych (karta wielowalutowa + gotówka).
W ten sposób udało mi się zbudować całkiem sporą prywatną rezerwę walutową i obecnie, kiedy na przykład uważam, że frank wydaje się relatywnie drogi (ok. 3,97 zł), nie muszę go na siłę dokładać do portfela.