Kiedy tydzień temu Bank Smart ogłosił nową tabelę oprocentowania i zejście do trzech procent na koncie Smart Procent, zadeklarowałem, że wynoszę się ze swoimi podręcznymi oszczędnościami. Nie ma sensu trzymać środki na 3% z jedną darmową wypłatą miesięczną, skoro tyle samo dostanę choćby w BGŻOptima z wyższym limitem kwotowym i z bezpłatnymi wypłatami bez ograniczeń.
Co więcej, w BGŻOptima da się nadal zastosować manewr z zamknięciem konta i ponownym jego otwarciem po miesiącu wraz z trzymiesięczną Lokatą Bezkarną na 4% do 20 tys. zł, z możliwością jej zerwania bez utraty odsetek.
Bank Smart działa od niedawna i dlatego dziwiłem się decyzji zarządu banku, prognozując masowy odpływ klientów. Można wprowadzać różne gadżety, typu logowanie głosem, ale dla mnie to są właśnie tylko gadżety i liczy się zupełnie coś innego, czyli oprocentowanie konta oszczędnościowego, brak opłat za konto i kartę (tu akurat bank należy pochwalić za nadal bezpłatne konto), sensowna oferta lokat, bezpieczeństwo systemu (różnie z tym bywa) itd.
Poza tym Smart nie zebrał bazy nieszczęśników przywiązanych do niego kredytami. Parę kliknięć i wynosimy się gdzie indziej. Widać, że klienci zagłosowali nogami i teraz zarząd w popłochu musiał szybko zareagować. Wczoraj wieczorem bank rozesłał mailing z nowym oprocentowaniem obowiązującym od dziś:
Kliknij, aby powiększyć tabelę |
Najważniejsza zmiana to podniesienie stawki oprocentowania promocyjnego dla kont otwartych do 11 lutego 2015 r. do 3,5% oraz górnego limitu dla tej stawki do 100 tys. zł. Poza tym doszły dwa inne progi: od 100 tys. do 200 tys zł - 3% oraz nadwyżka powyżej 200 tys. zł na 2,5%.
Dlaczego piszę o "popłochu zarządu"?
Po kliknięciu w link w e-mailu prowadzącym do tabeli z oprocentowaniem ujrzałem taki oto piękny obraz:
Z kolei rano na stronie banku nadal nie zaktualizowano oprocentowania i dlatego musiałem zadzwonić na infolinię i upewnić się, że e-mail był prawdziwy.
Na szczęście po zalogowaniu się na konto widzę stawkę 3,5%:
Przypomnę, że te same 3,5% otrzymują nowi klienci banku (górny limit 50 tys. zł), a oprocentowanie obowiązuje do 17 marca.
Tego nie wiemy. Na pewno Bank Smart dostał solidną nauczkę, żeby nie wyrywać się przed szereg i nie szaleć z nożyczkami. Zapewne teraz pozostanie w czołówce skarbonek - więcej kont oszczędnościowych podawałem w tabeli tydzień temu.
Natomiast na wszelki wypadek, wyprzedzając ewentualne kolejne spadki oprocentowania lokat, wrzuciłem trochę grosza ze Smarta do T-Mobile Usługi Bankowe:
Ta lokata na 125 dni na 3,8% (maksymalnie 50 tys. zł, można dzielić na kilka depozytów) wymaga założenia bezpłatnego konta i trzeba się z tym pospieszyć, ponieważ w tabeli oprocentowania bank zastrzega, że lokata będzie dostępna tylko do najbliższej niedzieli 22 lutego.
Jako ciekawostkę dodam, że jeden z banków (nie Smart) kusi lokatą na 6% (do 20 tys. zł, na 3 miesiące) w zamian za wypełnienie ankiety. Dodatkowo dla aktywnie polecających konto do wygrania jest telewizor oraz telefony. Wszystko byłoby fajnie, ale ankietę wypełniamy trochę w ciemno, nie znając dokładnie szczegółowych warunków promocji.
A na koniec mam taką myśl - żyjemy w czasach deflacji i ciężko nam przyjąć do wiadomości, że realne oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych wcale nie jest takie tragiczne. Psychologicznie przyjemniej byłoby widzieć lokaty na 6-7% i lekką inflację CPI rzędu 2-3% rocznie.