Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała we wtorek komunikat, w którym informuje, że na podstawie danych z biur maklerskich zebranych w okresie styczeń - listopad 2011 roku, zauważa nadzwyczaj dużą koncentrację obrotów na parze EUR/USD.
Aż 38% wszystkich przychodów biur daje ta właśnie para walutowa. Dlatego KNF "zaleca inwestorom rozważenie większego zdywersyfikowania portfela instrumentów finansowych, w które inwestują."
Wypada się z tym zgodzić, ale tylko częściowo.
W końcu mowa jest o najpłynniejszej parze walutowej i racjonalny inwestor/gracz szuka płynnych rynków i na przykład nie grzęźnie na NewConnect w martwych spółkach (częściowo udała mi się ta "sztuka"; fakt, że brałem to pod uwagę i kasa jest zamrożona na nie wiadomo jak długo).
Oprócz tego KNF między innymi "rekomenduje, aby klienci zwracali uwagę na poziom dźwigni, przy której zawierają transakcje." Dźwignia działa w dwie strony i poza tą z reklam platform FX istnieje druga strona medalu, znacznie mniej przyjemna.
PS
Przy okazji zapraszam do ankiety po prawej stronie bloga i ciekawe ilu Czytelników pogrywa na FX?