sobota, 25 czerwca 2011

W co inwestują bogaci?

Często uważa się, że wzorując się na najlepszych powtórzymy podobne rezultaty. W takim razie, aby osiągnąć sukces finansowy może warto sprawdzić w co inwestują bogaci?

W tym celu zajrzyjmy do raportu (do ściągnięcia tutaj po rejestracji) sporządzonego już po raz 15 przez Capgemini i Merrill Lynch Global Wealth Management.

Zacznijmy od definicji.

Za bogatą osobę (HNWI -High Net Worth Individual) uznaje się taką jednostkę, która posiada rozporządzalny majątek (po wyłączeniu nieruchomości, w której mieszka, wyposażenia, artykułów konsumpcyjnych czy kolekcji) o wartości minimum 1 mln dolarów (2,8 mln złotych).

Zatem kategoria jest znacznie szersza niż miliarderzy z listy "Forbes'a" czy tak zwani Ultra-HNWI (min. 30 mln USD rozporządzalnych aktywów).

W takim razie w co inwestują bogaci?

Na początku trzeba zastrzec, że raport podaje stan z końca ubiegłego roku, a ukazał się w czerwcu, więc mówimy o już dość odległej przeszłości dla aktywnych inwestorów.

Syntetycznie wygląda to tak (kliknij, aby powiększyć poniższy obrazek, po kolei inwestycje alternatywne, gotówka/depozyty, nieruchomości, obligacje, akcje):














Zauważmy, że bogaci są bardzo konserwatywni w podejściu do ryzyka, skoro aż 43% portfela zajmują im  bezpieczne instrumenty: obligacje, lokaty i depozyty. Dla wielu z nich zapewne ważniejsze jest zachowanie obecnego majątku niż przymus szybkiego pomnażania aktywów.

Najbardziej konserwatywni są Japończycy, którzy trzymają średnio 55% w bezpiecznych aktywach.

Akcje zajmują jedną trzecią portfela zamożnych. Autorzy raportu sądzą, że wzrostowa tendencja zostanie podtrzymana i w 2012 ich udział wzrośnie do 39%. Najwięcej środków popłynęło na rynki wschodzące (80 mld dolarów przez 11 miesięcy ubiegłego roku) i nic dziwnego, że MSCI Emerging Market Index od 2008 roku wzrósł o 104%, a dla kontrastu MSCI Developed Market Index tylko o 40%.

Jednak w tym roku tendencje zaczynają się zmieniać i tu widać wadę raportu, czyli jego opóźnienie, co najlepiej obrazuje zachowanie giełdy w Szanghaju:















Teraz wygasł program QE2 w USA i zanim (o ile w ogóle) pojawi się jakaś wersja QE3 rynek z pewnością niezbyt zachęca do podejmowania ryzyka.

Poza tym bogaci inwestują przede wszystkim w lokalne rynki akcji, czyli Amerykanie wybierają amerykańskie akcje, Niemcy niemieckie itd.

Co ciekawe, wbrew legendom o milionerach kupujących jak lemingi całe wagony złota, stanowi ono mniej niż 1% wartości ich portfeli (inwestycje alternatywne to 5% aktywów, z tego 22% surowce i metale szlachetne łącznie). Również niewiele trzymają w walutach obcych (mniej niż 1% - powyżej średniej są Japończycy) oraz funduszach hedgingowych (1,2%).

Za to mocno wzrósł apetyt na inwestycję w swoją pasję, czyli na przykład sztukę, artykuły luksusowe czy kolekcje. W zależności od zasobności portfela i fantazji może to być elegancki zegarek, obraz, jacht czy klub piłkarski. Wszędzie tutaj widać ożywienie i sam też uważam, że ze względu na zagrożenie inflacją i niską korelację z tradycyjnymi inwestycjami warto zamienić część PLNów na coś trwałego.

Dla mnie świetnym pomysłem jest sztuka, ponieważ na przykład po kupnie obrazu mogę się nim cieszyć widząc go na ścianie i wcale nie zastanawiam się czy zarobiłem na nim 20 czy 50% (a może straciłem).

Na koniec podam, że przeciętny bogacz ma ukończone 45 lat (83%) i jest mężczyzną (73%).