Alior Bank podobnie jak w przypadku prywatyzacji GPW próbuje przyciągnąć klientów promocją. Polega ona na tym, że jeśli zachęcisz dwóch klientów do otwarcia rachunku i zapisania się na akcje BGŻ, nie zapłacisz prowizji przy zakupie tych akcji i później dostaniesz 50 złotych pod kolejnym warunkiem ograniczającym, że polecany otworzy konto i stanie na głowie rozebrany do naga przed bankiem do końca czerwca wykona przynajmniej jedną transakcję kartą.
Moim skromnym zdaniem ta promocja jest zupełnie nieatrakcyjna i szkoda byłoby mi na nią czasu. Tym bardziej, że ostatnio wczoraj biuro maklerskie Alior Banku miało kolejną awarię (te awarie spowodowały, że nie trzymam tam ani akcji, ani pieniędzy).
Promocja wydaje się sporym wyzwaniem dla klienta i nie wiem kto sobie będzie nią zawracał głowę.
Dla porządku, najniższa prowizja na akcje BGŻ będzie w DM BGŻ: 0,18%, ale niewiele więcej będzie w DM BOŚ, DM BZ WBK czy mBanku - wszędzie 0,19% i tak naprawdę liczy się czy da się zarobić na akcjach (przy cenie 90 zł wydaje się to mocno niepewne), a nie czy nam jakiś bank zapłaci jakieś śmieszne pieniądze za pracę w charakterze akwizytora.