Hawe pasuje mi do lansowanej przeze mnie od pewnego czasu koncepcji zarabiania na szybkim rozwoju technologii mobilnych, a ostatnie wyniki finansowe wyglądają naprawdę imponująco.
Więcej szczegółów na temat aktualnego stanu spółki można poznać w rozmowie z prezesem Jerzym Karneyem w TVN CNBC. Można sobie też porysować wykresy- ale przypomnę, że AT dla pojedynczych spółek bywa myląca ze względu na łatwość manipulacji oraz przypadkowość wielu transakcji.
Dziś zauważyłem interesującą wypowiedź prezesa w "Parkiecie":
"– Byłbym zachwycony, jeśli obok Pioneera pojawiłby się w naszym akcjonariacie jeden lub dwa fundusze. Sądzę, że spółka powinna być wyceniana na więcej niż 700 mln zł (teraz ok. 400 mln zł – red.) i chciałbym, aby miała stabilnych inwestorów finansowych."
Oznaczałoby to skok z obecnych 3,74 na ponad 6,6 zł za akcję. Rzecz jasna są to marzenia prezesa i mogą nigdy się nie spełnić, ale przynajmniej plany ma ambitne.
Zastanawia mnie też foto prezesa z "Parkietu" zestawione z jego wyglądem w TVN CNBC :)
Znacznie poważniejszym problemem dla spółki jest jej najważniejszy akcjonariusz - Marek Falenta. Wolałbym jednak, żeby był w innej spółce.
PS
Posiadam 1000 akcji Hawe i nie zachęcam do pochopnych decyzji o zakupie/sprzedaży tych akcji bez uprzedniej dokładnej analizy.