MBank właśnie ruszył do walki o klientów i próbuje do tego wykorzystać … innych klientów.
W takim razie jak zarobić 1200 PLN w mBanku?
W ramach programu polecaMbank trzeba zwerbować nowych i namówić do korzystania z konta. Za każdego dostaniemy 50 PLN, ale ograniczeniem jest, że miesięcznie maksimum wynosi 750 PLN, a roczne 1200 PLN, co oznacza 24 osoby/firmy, które zechcą otworzyć sobie konto w tym banku należącym do grupy BRE.
Może nie byłaby to taka zła promocja, gdyby nie jej dość zagmatwany regulamin.
Wynika z niego, że nowy klient, który nie miał konta w mBanku po 31.12.2007 (może być też firma) nie tylko musi otworzyć konto (eKonto, eMax albo Biznes) , ale również dokonać płatności kartą za co najmniej 300 PLN oraz zrobić przelew z lub na konto (można też wpłacić 1000 zł) – ale nie wiem czy te kolejne warunki trzeba spełniać skoro „aktywnym korzystaniem z konta” jest także dokonanie wcześniej wspomnianych transakcji karcianych.
Czy promocja mBanku wygląda aż tak ekscytująco?
Chyba niespecjalnie. Trzeba naganiać nowych klientów i czekać aż dostaną karty i będą nimi płacili. Poza tym mało kto nie wie co to jest mBank.
Łatwo nowych złowić nie będzie, ale kto dysponuje wolnym czasem i brakuje mu pieniędzy (nie znajomych), może zastanowić się i dorobić parę złotych, choćby na świąteczne prezenty.
A nie będzie to zbyt proste, ponieważ od dawien dawna istnieje program partnerski mBanku, w którym można zarabiać bez ograniczeń co do liczby klientów i zarabia się na różnych produktach bankowych (na przykład za amatora Aquariusa Intensive w Multibanku otrzymamy 140+10 zł).