Tytułowe pytanie czy opłaca się kupić akcje ZPC Otmuchów wraca do mnie jak bumerang w postaci zaskakująco licznych maili, komentarzy pod postami oraz w shoutboxie. Miałem zamiar temat pominąć ze względu na niewielkie rozmiary IPO, ale skoro oferta cieszy się stosunkowo sporym zainteresowaniem, więc wypada się sprawą zająć akurat dziś, ponieważ zapisy trwają tylko do jutrzejszego popołudnia.
Na początek proponuję obejrzeć propagandowy filmik, który prezentuje spółkę tylko po to, żeby się zorientować czym się zajmuje oraz przejrzeć prospekt emisyjny.
W sumie najistotniejsze dane zawiera raport analityczny DI Investors i wygląda na to, że wycena porównawcza względem innych polskich spółek z branży oscyluje wokół tak zwanej ceny godziwej.
Ta wartość to 13,85 zł i mocno kontrastuje z optymistyczną ostateczną wyceną sporządzoną przez Justynę Przysucha z Investors, czyli 16,41 zł. Optymizm zapewne uzasadnia fakt, że oferującym akcje Otmuchowa są rzecz jasna Investorsi.
Zauważmy, że jeśli emisja się powiedzie, w obrocie znajdzie się 12,75 mln akcji, a skoro na ten rok zakłada się zysk netto 12,75 mln zł mamy bardzo proste przeliczenie współczynnika C/Z, który równy jest kursowi akcji.
W tych okolicznościach maksymalna cena, po której trzeba się zapisywać, czyli 14,5 zł nie wygląda zbyt atrakcyjnie i liczę, na to, że inwestorzy instytucjonalni przycisną zarząd i zmuszą go do redukcji tej dość wygórowanej ceny (przykładowo współczynnik C/Z dla Mieszka po wczorajszej sesji wynosił tylko 11,4).
Dlaczego zatem wykonałem taki ruch? :
Wszystko wskazuje na to, że Otmuchów ma spore szanse rozwijać się w dotychczasowym tempie i zarobić zakładane 16,2 mln zł w przyszłym roku. W takim wypadku współczynnik C/Z znacznie spadnie.
Poza tym branża ma się bardzo dobrze i nawet w przypadku spowolnienia gospodarczego czy kryzysu ludzie zrezygnują ze zmiany samochodu na nowszy czy ewentualnie zakupu większego telewizora. ale w takim wypadku osłodzą sobie życie, choćby ptasim mleczkiem z Biedronki (efekt szminki).
Raczej nie podejrzewam jakieś wysokiej stopy redukcji, ale kto wie?
Debiut powinien nastąpić na przełomie września oraz października i mamy kolejną niewiadomą.
Podsumowując, widać sporo znaków zapytania:
1) nieznana ostateczna cena emisyjna (dobra byłaby poniżej 13 zł)
2) nieznana stopa redukcji (jeśli dostanę 50 czy 100 akcji, to zysk czy strata w realnym wymiarze przeliczanym na złote będzie symboliczny)
3)nieznana data debiutu i koniunktura na giełdzie
Z tego powodu nie uważam, żeby warto było pakować się w Otmuchów za oszczędności całego życia, tylko ewentualnie (o ile w ogóle) za pewną część kapitału.
Więcej obiecuję sobie po IPO samej GPW i wtedy na pewno wezmę pakiet ze dwa razy większy.